1 min. czytania

Najlepsze emocje sportowe w Tarnowie? Tylko z „Żyrafami”! [ZDJĘCIA]

Tarnów wiadomości. To zdecydowanie była najlepsza forma rozpoczęcia weekendu w Tarnowie. Kibice, którzy licznie zgromadzili się w Arenie Jaskółka nie mogli narzekać na brak emocji w meczu tarnowskich „Żyraf”. Siatkarki tym razem okazały się minimalnie słabsze, ale wrażeń było co nie miara!

Już przed spotkaniem wiadome było, że mecz będzie należał do tych emocjonujących. W ligowej tabeli drużyny dzieliły trzy miejsca (wyżej były rywalki tarnowianek), ale różnica w punktach wynosiła zaledwie jedno „oczko”. Zespół Roleski Grupa Azoty ANS Tarnów w pełnym zmotywowaniu chciał wrócić do ligowego wygrywania, ale ekipa Moya Radomka Lotnisko Radom nie pozwalał na stratę punktów.

Początek meczu był wymarzony dla tarnowskich fanów. Siatkarki Marcina Wojtowicza błyszczały na parkiecie, a Wiktoria Szumera świetnym serwisem powiększała przewagę gospodyń. Pierwsza rozgrywka to zwycięstwo 25:14. W drugim secie zawodniczki z Radomia wzięły się do pracy. Mimo wyrównanej rozgrywki, w końcówce to rywalki tarnowianek osiągnęły przewagę i doprowadziły do remisu wygrywając 25:22. Gospodynie nie miały dobrej dyspozycji w trzecim secie. Popełniały masę błędów i w niczym nie przypominały swojej dyspozycji z pierwszej rozgrywki. Rywalki wysoko wygrały 25:13, a przed czwartym setem w szeregach tarnowskich fanów nie było wielkiego entuzjazmu.

Na szczęście podopieczne Marcina Wojtowicza potrafią podnieść się z kolan i walczyć do ostatniej kropli krwi. Czwarty set to wielki powrót miejscowych do gry. Trio Marcyniuk, Świstek i Szumera poprowadziły do zwycięstwa 25:15!

Radość trwała jednak krótko gdyż tarnowianki źle rozpoczęły decydującego tie-breaka na starcie przegrywając go aż 0:5. Odrabianie strat nie było łatwym zadaniem choć tarnowscy fani mocnym dopingiem wciąż wierzyli w zwycięstwo. Radomianki wytrzymały jednak ataki miejscowych i cieszyły się ze zwycięstwa 15:12 i wygranego meczu 3:2. „Żyrafy” z kolei na pocieszenie mogły zapisać jeden, ale cenny ligowy punkt.

Zobaczcie fotorelację z meczu w obiektywie Artura Gawle.

Poprzedni wpis

Weekend w Tarnowie. Nie siedźże w domu!

Następny wpis

„Przemilczane” według Mateusza Kołodzieja

Ostatnio dodany przez Blog

Send this to a friend