Tarnów wiadomości. Dobra passa tarnowskich szczypiornistów trwa. Piłkarze wygrali po szalonym spotkaniu w starciu południa z północą. Ich rywalem w domowej hali była drużyna Torus Wybrzeża Gdańsk.
Losy w niedzielnym spotkaniu zmieniały się jak w kalejdoskopie. Tarnowianie lepiej rozpoczęli starcie z lekko pogubioną drużyną z Gdańska. Goście chcieli w Tarnowie przerwać serię czterech porażek z rzędu. Mimo, że pierwszą połowę przegrali 9:13 to prawdziwe rakiety odpalili po zmianie stron.
Szczypiorniści Tomasza Strząbały lepiej weszli w spotkanie i wydawać się mogło, że zdobyte w pierwszej części gry prowadzenie uda się dowieźć do końca. W drugiej połowie goście zaczęli jednak udanie odrabiać straty i udało im się wyjść na czterobramkowe prowadzenie! Rewelacyjnie zagrał bramkarz Miłosz Wałach, który obronił 15 z 37 rzutów na swoją bramkę. W ataku szalał za to Patryk Pieczonka, zdobywając 9 bramek. Taka dyspozycja wprowadziła sporo zamieszania u tarnowian.
Przy wyniku 22:18 dla gości o przerwę poprosił trener Strząbała. Te chwile pozytywnie wpłynęły na „Jaskółki”. Unia zdołała w ostatnich minutach odrobić straty, objąć prowadzenie i wygrać szalone spotkanie. Arena Jaskółka wrzała! Goście byli o krok od zwycięstwa, a zakończyli mecz z piątą porażką z rzędu.
Grupa Azoty Unia – Torus Wybrzeże 23:22
Grupa Azoty Unia: Bartosik, Małecki – Minocki 9, Yoshida 4, Podsiadło 3, Sikora 2, Zahirović 1, Sanek 1, Buszkow 1, Słupski 1, Matsuura 1, Kowalik, Kasahara, Małek, Wajda, Mrozowicz
Torus Wybrzeże: Wałach, Poźniak – Pieczonka 9, Papina 3, Woźniak 2, Milicević 2, Jachlewski 2, Stępień 2, Kosmala 1, Tomczak 1, Będzikowski, Powarzyński, Zmavc, Papaj, Davidović
Zobacz relację z meczu w obiektywie Artura Gawle.