Mrożące krew w żyłach sceny rozegrały się we wtorkowy wieczór, 11 maja, na trasie Ilkowice – Zgłobice. Wszystko za sprawą 43-letniego mężczyzny, który uciekał przed policją. Pościg trwał mniej więcej godzinę. Pirat drogowy co prawda był trzeźwy, jednak po zatrzymaniu okazało się, że jest pod silnym wpływem środków odurzających. Grozi mu do pięciu lat więzienia.
Całą sytuacja rozpoczęła się w Ilkowicach niedługo po godzinie 20, gdy policyjny patrol został wyprzedzony przez srebrną toyotę na podwójnej linii ciągłej. Kierujący nie reagował na wezwania policjantów do zatrzymania się. Mknął bez opamiętania przez Łęg Tarnowski, Tarnów w kierunku Zgłobic. W tej ostatniej miejscowości jeden z mieszkańców usiłował zatrzymać pirata, stawiając swoje auto w poprzek drogi.
– Jednak kierowca toyoty staranował ten samochód. Kilkaset metrów dalej stracił panowanie nad pojazdem, uderzył w betonowy przepust i zatrzymał się na ogrodzeniu w polach – mówi asp. sztab. Paweł Klimek, rzecznik tarnowskiej policji.
Po zatrzymaniu, mężczyzna był agresywny i stawiał opór policjantom. Co prawda po zbadaniu alkomatem okazało się, że jest trzeźwy, jednak gdy zasłabł i przewieziono go do szpitala wyszło, że jest pod wpływem narkotyków.
Fot. Artur Gawle