Watykan bada serię zaniedbań, których miał dopuścić się abp Wiktor Skworc tuszując zarzuty o molestowanie seksualne, którego latami dopuszczał się jeden z księży. Ówczesny biskup tarnowski nie zareagował ani w 2002 roku, kiedy dowiedział się, że ksiądz Stanisław P. molestował kilkunastu chłopców, ani później. Dzisiaj Stanisław P. żyje w domu spokojnej starości – informuje Gazeta Wyborcza.
– Abp Wiktor Skworc wyraża ogromny żal i ubolewanie z powodu krzywdy wszystkich ofiar ks. Stanisława P. Do takich sytuacji nigdy nie powinno było dojść. Jak każdy podejmujący decyzje, czuje się odpowiedzialny za ich konsekwencje – przekazał rzecznik biskupa Skworca, który przez wiele lat nie reagował na doniesienia o molestowaniu seksualnym dzieci przez jednego z księży.
Onet próbował ustalić, na jakim etapie jest obecnie sprawa zaniedbań abp. Skworca. Od Nuncjatury Apostolskiej otrzymał odpowiedź, że nie ma ona niczego do zakomunikowania w tej sprawie.
Cały materiał tu: