To pokłosie wniosku, którzy złożyli do kancelarii rady miejskiej działacze „Wiosny” i przedstawiciele młodzieżówki Lewicy w połowie kwietnia. W ich opinii obecny metropolita katowicki zachował się niewłaściwe w sprawie ks. Stanisława P., który jest podejrzewany o liczne czyny pedofilskie, których miał się dopuszczać pracując w diecezji tarnowskiej oraz na Ukrainie. Owe występki miały mieć miejsce w czasach, gdy abp Skworc był ordynariuszem diecezji tarnowskiej.
– Nie podjął on kroków zmierzających do powstrzymania ks. P. od tego typu czynów. Krokiem takim powinno być zgłoszenie przestępstwa do organów zajmujących się ściganiem przestępstw. (…) Jest oczywiste, że stwierdzenie o odpowiedzialności prawnej Stanisława P. jak i również ewentualnie W. Skworca jest w kompetencji sądu. Jednakże tytuł honorowego obywatela może być przyznawany osobom o nieposzlakowanej opinii. W przeciwnym razie wystawia naszemu miastu fatalne świadectwo i jest obrazą dla pozostałych uhonorowanych w ten sposób osobistości. Uważamy, że postępowanie abp Wiktora Skworca wyklucza go z możliwości pozostania Honorowym Obywatelem Tarnowa – czytamy we wniosku.
Władze miasta – jednomyślne
By móc odebrać tytuł Honorowego Obywatela Tarnowa niezbędny jest wniosek w tej sprawie podpisany przez przewodniczącego rady miejskiej oraz prezydenta. Jakub Kwaśny od początku miał sprecyzowaną opinię w tej sprawie. Zresztą – jako jedyny – głosował przeciw nadaniu tytułu biskupowi.
– Uważałem wówczas że nie każdy biskup „z automatu” powinien być honorowym obywatelem naszego miasta. Zastanawiam się, jak wyglądałoby głosowanie nad tym tytułem dla arcybiskupa, gdyby odbywało się ono dzisiaj. Myślę, że wynik byłby inny – mówił naszemu portalowi
Znamy już stanowisko Romana Ciepieli
– Będzie takie wystąpienie. Czekamy tylko na opinię Watykanu i stanowisko Państwowej Komisji do spraw Pedofilii. Sprawa jednak wydaje się oczywista, bo arcybiskup w specjalnym oświadczeniu z sierpnia ubiegłego roku wyraził żal z powodu całej sprawy i przeprosił ofiary – mówi Ireneusz Kutrzuba, rzecznik prezydenta.
Radni podzieleni
W razie ewentualnego głosowania przeciwni wnioskowi mogliby być radni PiS, a przynajmniej ich część. Mało który z nich chce się wypowiadać publicznie, choć całą sprawę uważają za mocno kłopotliwą.
Odważniejsi są przedstawiciele innych ugrupowań z Sali Lustrzanej.
– Dla mnie sprawa jest oczywista. Jeśli wina się potwierdzi, tytuł powinien być odebrany. Trudno, żeby osoba z taką przeszłością była naszą wizytówką na zewnątrz – twierdzi stanowczo Piotr Górnikiewicz (Nasze Miasto Tarnów).
– Pochylimy się nad projektem, kiedy ten trafi na sesję. Poczekamy też na opinię Komisji Statutowej. Myślę, że otrzymamy ją za miesiąc, jeśli taka w ogóle powstanie. Biskup poniekąd przyznał się do winy, więc uważam, że tytułu należy go pozbawić – wtóruje mu Sebastian Stepek (Koalicja Obywatelska, Nowoczesna).
Salomonowe rozwiązanie proponuje natomiast jego kolega klubowy Zbigniew Kajpus.
– Jeśli zarzuty by się potwierdziły, zostały udowodnione i zapadł wyrok, uważam, że nie powinien być honorowym obywatelem. Chociaż może bardziej honorowym wyjściem byłoby, gdyby metropolita wówczas sam zrzekł się tytułu, który naprawdę zobowiązuje – mówi.
Kłopotliwi honorowi
Abp Wiktor Skworc nie jest jedynym honorowym obywatelem, który wzbudza kontrowersje. Swego czasu był pomysł odebrania identycznego tytułu księciu Pawłowi Sanguszce, który pozostaje w sporze sądowym z miastem o tereny w rejonie Góry św. Marcina. Wielu osobom nie w smak jest osoba byłego żużlowca Unii Tarnów – Tony’ego Rickardssona, który po dyplom do Tarnowa nawet się nie pofatygował.
Aktualnie na liście Honorowych Obywateli Tarnowa figuruje trzynaście nazwisk.
Fot. Paweł Topolski