Była nadzieja na podwyżki, ale niestety niewiele się zmieniło. Od kilku miesięcy kierowcy MPK starają się o większe płace. Na razie jedyne co udało im się wywalczyć to spotkanie z prezydentem miasta Romanem Ciepielą.
W spotkaniu brała udział delegacja kierowców wraz z panią prezes Anną Reising. Jak mówi jeden z kierowców, wizyta u prezydenta Ciepieli nie przyniosła jednak oczekiwanych rezultatów.
– Niestety, nic nie udało się załatwić. Prezydent powiedział, że nie ma skąd wziąć na nasze podwyżki. Nie trafiało do niego to za jakie pieniądze my jeździmy. Tyle miesięcy starań i nic w tej kwestii nie ruszyło. Zwróciliśmy panu prezydentowi również uwagę na podwyżki, które zadecydował dla siebie jak i dla radnych – na to pieniądze skądś się znalazły. Dla nas nie ma – mówi dla IKC kierowca tarnowskiego MPK.
Nadzieja na podwyżki pozostaje choć zależna jest od tego czy autobusy miejskie wyruszą na kursowanie poza obręb miasta i będą kursować na terenie gminy Tarnów.
Aktualnie kierowcy zarabiają średnio 16 zł/h brutto, często zaczynają swoją zmianę o 3/4 nad ranem. Nie jest to ich zdaniem godna forma zapłaty.
– Ceny idą w górę błyskawicznie, a nasze pensje się nie zmieniają. Co to dzisiaj jest 16 złotych? Praca kierowcy naprawdę nie jest łatwa, wymaga wielu poświęceń – pracujemy w weekendy i święta. Mamy nadzieję, że ktoś to w końcu doceni – mówi kierowca MPK.
Rzecznik prezydenta Tarnowa Ireneusz Kutrzuba informuje, że MPK co roku otrzymuje od miasta kwotę na utrzymanie komunikacji. W związku z galopującą inflacją może ona jednak nie sprostać wszystkim kosztom.
– Miejskie Przedsiębiorstwo Komunikacyjne jako spółka otrzymało 27 milionów w skali roku na utrzymanie komunikacji miejskiej. Wiemy jaka jest sytuacja z inflacją. Władze miejskie zdają sobie sprawę z faktu, że tych pieniędzy może nie wystarczyć. Mamy ogromne wzrosty cen za żywność, , mamy zwyżki cen paliwa, a za tym niestety nie idą podwyżki płac. Jeśli tylko sytuacja budżetowa miasta się poprawi to może zostać zwiększona również kwota dla MPK – powiedział w rozmowie z IKC.
Kierowcy oczekują 1000 zł brutto podwyżki do swoich pensji. Jeśli nie uda się pozytywnie doprowadzić sprawy do końca mają w swoich planach protest.