W ubiegłym tygodniu – połamany granitowy stół na punkcie widokowym, umiejscowionym obok kościoła w Zawadzie. Teraz – pobazgrany grill w Radlnej. To ostatnie przypadki działalności wandali na terenie gminy Tarnów. Straż gminna ściga psujów.
Niektórych samo rusza sumienie.
– Zgłosiły się do nas osoby, które uszkodziły obiekt w Zawadzie. Wyraziły skruchę, obiecały pokryć wyrządzone straty. Nałożyliśmy na nie 100-złotowy mandat – mówi Arkadiusz Łucarz, komendant straży gminnej.
Tropienie niszczycieli mienia dobrze idzie tarnowskiej policji. Właśnie ujęto trzech młodzieńców – dwóch 18-latków i 17-latka – którzy końcem lutego dali o sobie znać w Woli Rzędzińskiej. Ich ofiarą padło jedenaście obiektów.
– Pojawiły się na nich wulgarne napisy o kibicowskiej treści. Umieszczono je na siedmiu wiatach przystanków, gminnym budynku, elewacji sklepu, budynku gospodarczym, a także na ogrodzeniu prywatnej posesji. Analiza zapisu monitoringu wskazała, że młodzi ludzie, jeżdżąc samochodem, zatrzymywali się, gdzie im było wygodnie, a gdy odjeżdżali na przystankach, elewacjach ukazywały się różnego rodzaju bazgroły – mówi asp. sztab Paweł Klimek, rzecznik tarnowskiej policji.
Młodzieńcy zdecydowali się naprawić wyrządzone przez siebie szkody, pokrywając koszty usunięcia napisów.
Kary jednak nie unikną. „Malarzom” grozi grzywna lub ograniczenie wolności.
Fot. Artur Gawle