Krzysztof Rodak oficjalnie rozpoczął kampanię w wyborach na prezydenta Tarnowa.
Zdecydowałem się kandydować na prezydenta Tarnowa. To decyzja bardzo starannie przemyślana i w pełni odpowiedzialna – rozpoczął swoje spotkanie z dziennikarzami Krzysztof Rodak, niezależny i bezpartyjny kandydat. – Odbyłem setki spotkań, z setkami ludzi. Stowarzyszenia, fundacje, rady osiedli, społecznicy, środowiska artystyczne, sportowe, młodzieżowe, przedsiębiorcy, seniorzy. Słuchając ludzi, przyglądając się sprawom miasta, zarządzeniu, narastającym problemom, niekorzystnym zjawiskom we władzach samorządowych, doszedłem do wniosku, że konieczna jest zmiana, by Tarnów stał się lepszym miastem.
Rodak bardzo krytycznie ocenił sytuację Tarnowa, wskazując na ponad półmiliardowe zadłużenie miasta, na nietrafione inwestycje, na fakt, że w budżecie na 2024 r. zapisano kolejne 70 mln zł kredytów i obligacji, a wyjściem z sytuacji ma być m.in. wyprzedaż majątku miasta. – Za tę niekończącą się spiralę zadłużenia miasta odpowiedzialny jest zarówno prezydent ze swoim środowiskiem, jak i radni, którzy za niezrównoważonymi budżetami głosowali od wielu lat – mówił.Jednocześnie wskazał na wielki potencjał Tarnowa i szanse rozwojowe.
Mówił o absorpcji ogromnych środków unijnych warunkowanych podziałem statystycznym województwa, czyli wydzieleniem Małopolski Wschodniej z Tarnowem i włączeniem Tarnowa do Programu Polski Wschodniej. Wskazał na transformację energetyczną, odnawialne źródła energii i społeczności energetyczne, jako drogi do obniżenia kosztów energii, a co za tym idzie podniesienie konkurencyjności tarnowskich przedsiębiorców. – Mieszkańcy płaciliby za energię mniej nawet o 30 procent! – powiedział.

Wskazywał na konieczność aktywnej współpracy z gminami i budowanie wspólnych projektów, które podniosłyby jakość, a jednocześnie obniżyły zasadniczo cenę usług publicznych, m.in. komunikacji czy gospodarki odpadami. Wskazywał na konieczność zatrzymania odpływu mieszkańców Tarnowa, szczególnie młodych, poprzez m.in. zdynamizowanie rynku atrakcyjnej pracy oraz strategię mieszkaniową polegającą na budowaniu osiedli i domów bez emisyjnych opartych o odnawialne źródła energii. Mówił o konieczności ożywienia centrum Tarnowa, a szczególnie Starówki poprzez budowę wielkiego parkingu podziemnego. – Da się także ożywić gospodarczo Tarnów. Jak? Budując trzeci zjazd z autostrady w okolicach Klikowej, co ożywi tereny i wygeneruje nowe strefy aktywności gospodarczej. Promując gospodarczy potencjał Tarnowa. Przygotowując profesjonalną ofertę dla przedsiębiorców od a do zet. Budując dla przedsiębiorców ofertę wspólną z ościennymi gminami – powiedział. – To wszystko, o czym mówię, trzeba zrobić już, to są absolutnie niezbędne zmiany – podkreślał.

Krzysztof Rodak podkreślał także swoją niezależność i bezpartyjność. – Nigdy nie byłem w żadnej partii, nie jestem i nie będę. Oczywiście doceniam partie, są niezbędne, są kluczowym elementem demokracji. Jednak istotą samorządu nie mogą być partie polityczne. Miasto to mieszkańcy, my wszyscy, nie zaś zwolennicy jednej czy drugiej partii, którzy je sobie zawłaszczają.
Podkreślił, że prezydent musi łączyć, a nie dzielić tarnowian; musi być skuteczny i zdeterminowany do przeprowadzenia zmian; musi być prezydentem dialogu, otwartym na mieszkańców i inwestorów, rozmawiającym z partiami, województwem czy rządem z pozycji równorzędnego partnera, a nie petenta. – Prezydent musi być niezależny od partii politycznych, musi być prezydent wszystkich tarnowian bez względu na ich poglądy i preferencje – mówił.
Powiedział także, że prezydent musi odbudować zaufanie społeczne, którego w Tarnowie brakuje, a na czas sprawowania funkcji musi zawiesić wszystkie swoje aktywności w innych obszarach i nie traktować stanowiska, jako trampoliny do osiągnięcia sukcesów politycznych.
– Wybory nie powinny być konkursem na dobre samopoczucie, czy konkursem piękności i popularności kandydatów i partii. Liczą się kompetencje, wizja, odwaga. Gotowość do podejmowania wyzwań i przeprowadzania daleko idących zmian – powiedział.

Rodak podkreślał swoje doświadczenie samorządowe i biznesowe. Przypomniał, że przez blisko trzy dekady był prezesem tarnowskiego MPEC. – Z upadającego przedsiębiorstwa wraz z moim zespołem stworzyłem firmę zajmującą najwyższe miejsca w rankingach branży przedsiębiorstw ciepłowniczych oraz najbardziej innowacyjną.
Dodał, że z MPEC pożegnał się ze względu na brak akceptacji dla polityki właścicielskiej Prezydenta Tarnowa, w wyniku której, spółka zmuszona została wypłacić akcjonariuszom ok. 47 mln zł, zamiast przeznaczyć te pieniądze na inwestycje czy rozwój, dla dobra tarnowian. – Byłem również w końcu lat dziewięćdziesiątych wiceprezydentem Tarnowa i zajmowałem się sprawami gospodarczymi miasta. Obecnie Krzysztof Rodak prowadzi działalność gospodarczą i jestem współzałożycielem Fundacji Przyjazna Energia.
– Myślę, że zmiany, jakie proponuję, znajdą zwolenników wśród elektoratu różnych partii politycznych oraz tarnowian, którzy chcą samorządu wolnego od polityki, od agresywnej retoryki, którzy nie głosują na partie, ale na ludzi zmiany, niezależnych, odważnych i skutecznych. Myślę i działam, jak menadżer, lider i samorządowiec. Dzięki temu widzę sprawy miasta głębiej i szerzej. Nie mam wątpliwości, że Tarnów musi mieć nowe otwarcie, że Tarnów musi się zmienić – zakończył.