Na długo zapamięta weekendową biesiadę w Ciężkowicach 62-letniego mężczyzna, który został złupiony przez swojego 28-letniego kompana od kieliszka. Pod pretekstem drobnej przysługi, młodszy z uczestników libacji przywłaszczył sobie kwotę 21 tysięcy złotych.
Wszystko zaczęło się od tego, że młodszy z biesiadników zaproponował kompanowi odprowadzenie go do domu. Nie za darmo. Miał otrzymać zapłatę, za którą mógł sobie kupić jeszcze jedną butelkę wódki. Złodziej połakomił się na dużo wyższe „honorarium”. Rzecz miała miejsce w sobotę, 24 kwietnia. Złodziej nazajutrz pieniądze zamienił na towar. Kupił sobie między innymi markowe ubrania, konsolę do gier wideo, telefon komórkowy. Wystarczyło też na motocykl za 5 tys. zł.
Łupami jednak długo się nie pocieszył. Wpadł w ręce policji. Grozi mu do 5 lat więzienia.
Łukasz Winczura, fot. materiały policji