Do tarnowskiego Pogotowia Opiekuńczego 25 – letnia matka przyprowadziła czwórkę chłopców informując personel, iż nie może się nimi opiekować, że chce je tu zostawić.
Najmłodszy ma niewiele ponad rok, najstarszy niespełna sześć. Gdy chłopcy trafili do pogotowia byli przestraszeni, wymagający pomocy lekarskiej… Teraz już doszli do siebie, są bardzo żywi, lgną do ludzi, mają doskonały kontakt z opiekunami.