Ponad pięć godzin strażacy walczyli w nocy z poniedziałku na wtorek (7/8 czerwca) z pożarem drewniano-murowanego domu w Karwodrzy koło Tuchowa. Mimo akcji gaśniczej budynek spłonął niemal doszczętnie.
Zgłoszenie o pożarze tarnowski oficer dyżurny Państwowej Straży Pożarnej odebrał we wtorek, 8 czerwca o godzinie 1.15 w nocy. Palił się dom położony na sporym wzniesieniu w Karwodrzy od strony Zalasowej, który został zaadaptowany na dom letniskowy. Na szczęście w chwili pożaru nikogo nie było w środku.
Ujarzmianie żywiołu utrudniał trudny dojazd do p[osesji dojazd oraz brak hydrantu w pobliżu. Wodę do gaszenia pożaru trzeba było dowozić z centrum Karwodrzy. Punkty czerpania ulokowano przy zajezdni w Karwodrzy, oraz przy lokalnej remizie OSP
Akcja gaśnicza zakończyła się po godz. 6 rano. W działaniach uczestniczyli ochotnicy z Karwodrzy, Tuchowa i Piotrkowic oraz dwa zastępy z PSP. Straty, spowodowane przez pożar szacowane są wstępnie na 250 tysięcy złotych. Przyczyny pojawienia się ognia ustala policja.
Fot. OSP KRSG Tuchów