Indywidualna wystawa Artura Smoły zawisła w Centrum Sztuki Mościce.
W piątek odbył się wernisaż wystawy „Czerwona planeta” autorstwa Artura Smoły.
Wibrujące, energetyczne czerwienie; błękity, zielenie i ugry tożsame z odcieniami wody. Witalność dominuje w obrazach Artura Smoły. Zapewne za sprawą nieodzownych motywów w jego malarstwie: kobiety i koni. Ona jawi się jako domina, pełna mocy, sprawczości, ale też i nadziei. One – zwierzęta – stanowią synonim siły i wolności.
Kobieta to nie tylko uroda, miękkość i delikatność, ale także determinacja, pracowitość i poświęcenie. Koń – nieodłączny sprzymierzeniec człowieka, pomoc w trudach pracy, ale także oddany przyjaciel i sprzymierzeniec na brutalnym polu walki. Moc i piękno to styk tych dwóch wyrazistych symboli. Pełnych zbieżności i kontrastów zarazem.
Walka, dominacja i gra – żywiołów, postaci, symboli i ikon – ubranych w syntetyczny przekaz zdają się prześladować artystę. Motywy zazębiają się w kolejnach pracach, powielają, tworząc oniryczne cykle. Dominuje ekspresyjna plama, wzmagana intensywnością barw.
Zanurzeni w mocy kolorów, podróżujemy w tym nostalgicznym i nieco surrealistycznym świecie.
Świecie, który możemy eksplorować na poziomie czysto zmysłowym i estetycznym, lewitując w odległych konstelacjach wyobraźni artysty.
źródło: CSM
fot. Artur Gawle