Tarnowskie więzienie od dłuższego czasu nie używało jednego ze swoich pawilonów, który teraz zostanie rozbudowany do powierzchni prawie 800 metrów kwadratowych. Trafić do niego mają więźniowie, którzy stanowią poważne zagrożenie dla społeczeństwa, jak i dla samego zakładu, w którym się znajdują.
Planowany tzw. Pawilon N na długi czas był, mimo istnienia, wyłączony z użytku przez więzienie na ulicy Konarskiego w Tarnowie. Na możliwość osadzenia 27 niezwykle niebezpiecznych więźniów w Tarnowie zostanie wydana kwota około 7 milionów złotych.
„Aktualnie trwają prace inwentaryzacyjne niezbędne do opracowania i przygotowania dokumentacji projektowej, w której ściśle zostanie określona nowa powierzchnia zabudowy pawilonu” – poinformował najpierw „Super Express” zespół prasowy Służby Więziennej w Tarnowie.
Tarnowskie więzienie zaczęto budować już w 1913 roku. Przed wojną, ten zakład karny był najnowocześniejszym więzieniem w Polsce, a jeszcze w 1926 roku, w Europie. Podczas II wojny światowej nazistowskie Niemcy zbierali w nim więźniów wojennych, których 14 czerwca 1940 przetransportowali do KL Auschwitz w pierwszym transporcie z Tarnowa.
Co ciekawe, w sąsiadującym Sądzie Wojewódzkim w Tarnowie w 1988 padł ostatni wyrok kary śmierci, który wykonano w Krakowie. Obecnie Zakład Karny w Tarnowie jest drugim co do wielkości więzieniem okręgu krakowskiego. Przebywali w nim na przykład Artur Szpilka czy Bartłomiej Misiewicz.