Centrum Wspierania Rozwoju Neuron to nowoczesna placówka, skoncentrowana na pomaganiu zarówno dzieciom jak i dorosłym.
Kamila Mitera jest trenerem biofeetback, terapeutą ręki, instruktorem masażu shantala oraz terapeutą wczesnego wspomagania rozwoju. Od dawna zajmuje się pracą zarówno z dziećmi jak i dorosłymi. Przygotowuje sportowców do sezonu.
Katarzyna Stec-Choczyńska jest fizjoterapeutą i terapeutą integracji sensorycznej. Na co dzień pracuje z dziećmi w różnym wieku od 1-12 roku życia. Prowadzi zajęcia w ramach wczesnego wspomagania.
Kiedy można rozpocząć wspieranie rozwoju dziecka?
KM: Jeśli nie ma przeciwwskazań to już od pierwszych dni życia po porodzie, rodzic może rozpocząć masaże niemowlaka techniką shantala.
Masaż shantala?
KM: W masażu główną rolę odgrywa dotyk. W czasie trwania masażu rozwija się więź emocjonalna pomiędzy osobą masującą a dzieckiem. Zaletą stosowania tej techniki masażu jest to, że niemowlę w czasie kontaktu sensorycznego rozwija kilka zmysłów jednocześnie. W masażu dziecko poznaje na nowo dotyk, głos i zapach opiekuna. Uczy się granic swojego ciała. Ułatwia on wydzielanie w mózgu takich substancji chemicznych, jak np. hormon wzrostu. To z kolei prowadzi do przyspieszenia rozwoju fizycznego. Dodatkowo wspomnieć należy, że u noworodka i niemowlęcia czucie stanowi podstawę komunikacji z otoczeniem, a badania naukowe potwierdzają, że im więcej kontaktów fizycznych małego dziecka z ciałem matki, tym większe przywiązanie, a co za tym idzie lepszy rozwój psychoruchowy dziecka.
Dla kogo jest przeznaczona taka forma masażu?
KM: Masaż shantala jest idealny dla wszystkich dzieci, a szczególnie dla dzieci z ciąż zagrożonych, suplementowanych lekami na podtrzymanie. Dla wcześniaków, dzieci po cięciu cesarskim, z kolkami, zaburzeniami snu czy mających problemy z wyciszeniem.
Co zrobić jeśli Masaż nie wystarcza i dziecko zaczyna przejawiać inne trudności np. problemy z dotykiem?
KS-Ch: Człowiek w swoim świecie otoczony jest przez mnóstwo napływających z każdej strony bodźców. Codziennie widzimy i dotykamy olbrzymią ilość przedmiotów o różnych kształtach, kolorach, fakturach, słyszymy przeróżne dźwięki: muzykę, szepty, odgłosy zwierząt i maszyn, smakujemy potrawy, czujemy intensywne zapachy, czujemy także swoje ciało, kierujemy nim, żeby wykonać określoną aktywność. Te wszystkie czynności, które wykonujemy, wymagają zaangażowania ze strony układu sensorycznego – nie jest przecież tajemnicą, że człowiek odbiera świat poprzez zmysły. Prócz popularniejszych: dotyku, wzroku, węchu, smaku i słuchu, mamy jeszcze dwa zmysły: przedsionkowy i proprioceptywny. Choć są mniej znane, to razem ze zmysłem dotyku są bazowymi systemami człowieka, na podstawie których dojrzewają pozostałe zmysły. Propriocepcja to inaczej czucie głębokie, pochodzące z więzadeł, mięśni, stawów i ścięgien, dzięki niej np. mając zamknięte oczy, potrafimy dotknąć palcem do nosa albo precyzyjnie trafić widelcem do buzi. Zmysł przedsionkowy, zwany również zmysłem równowagi, odpowiada za czucie naszego ciała w przestrzeni, czyli daje nam informację, gdzie znajduje się nasze ciało względem przyciągania ziemskiego. Wpływa na właściwe napięcie mięśniowe, prawidłową postawę ciała, koordynację, umiejętność czytania i wiele innych. System przedsionkowy nierozerwalnie współpracuje z systemem proprioceptywnym.
Jeżeli w naszym organizmie wszystkie napływające z zewnątrz informacje są odbierane i przetwarzane poprawnie, czyli proces integracji sensorycznej przebiega bez zakłóceń – widzimy świat jako przyjazne środowisko. Potrafimy trafnie ocenić sytuację, w której się znajdujemy i co najważniejsze, nasze reakcje są adekwatne do sytuacji. Gdy dotkniemy gorącego garnka – cofamy rękę, kiedy muzyka w radio gra bardzo głośno – ściszamy odbiornik. Jeżeli czujemy, że jedzenie nieświeżo pachnie – rezygnujemy z konsumpcji.
Sytuacja komplikuje się wówczas, kiedy nasz mózg ma problem z właściwym odbiorem i przetwarzaniem zewnętrznych bodźców. Kiedy przyjazny, lekki dotyk – boli, większość świata wokół bardzo intensywnie i często nieprzyjemnie pachnie, a własne ciało nie chce nas słuchać. To tylko wybrane przykłady zaburzeń związanych z rozwojem procesów integracji sensorycznej. Analizując powyższe przykłady, łatwo sobie wyobrazić jak bardzo utrudniają one funkcjonowanie człowieka w społeczeństwie.
Co to jest Integracja Sensoryczna?
KS-Ch: Możemy śmiało powiedzieć, że jest to sposób, w jaki nasz mózg odbiera informacje pochodzące ze zmysłów, analizuje je i przetwarza na adekwatną do sytuacji tak zwaną reakcję adaptacyjną. Na przykład kiedy dotkniemy czegoś gorącego cofamy rękę, lub jeśli poczujemy brzydki zapach zatykamy nos. Warto w tym miejscu zaznaczyć, że oprócz zmysłów dobrze nam znanych tj. wzrok, smak, węch, słuch i dotyk posiadamy zmysły zlokalizowane wewnątrz naszego ciała, są to zmysł przedsionkowy, proprioceptywny oraz interoceptywny. To dzięki nim potrafimy utrzymywać właściwe napięcie mięśniowe, równowagę, prawidłową postawę ciała umiemy lokalizować poszczególne części ciała względem siebie oraz w przestrzeni, czujemy głód oraz sytość. Jeśli w naszym organizmie proces integracji sensorycznej przebiega w prawidłowy sposób to świat, który nas otacza, jest dla nas przyjazny. Sytuacja komplikuje się wówczas kiedy nasz mózg ma problem z rejestracją oraz przetwarzaniem bodźców, procesy te znacznie utrudniają codzienne funkcjonowanie w społeczeństwie. Coraz częściej problemy te obserwujemy u dzieci.
W jaki sposób prowadzona jest terapia?
Żeby właściwie poprowadzić terapię integracji sensorycznej, należy na początku przeprowadzić diagnozę procesów integracji sensorycznej. Obejmuje ona cykl 2-3 spotkań z dzieckiem i rodzicem. Przeprowadzamy obszerny wywiad, obserwację dziecka w jego spontanicznej aktywności i w zależności od wieku przeprowadzamy adekwatne testy. Wiemy wtedy jakie problemy wykazuje nasz mały pacjent i w jaki sposób możemy mu pomóc i poprawić jego funkcjonowanie na co dzień. Terapia prowadzona jest minimum raz w tygodniu w gabinecie i dodatkowo rodzić dostaje zalecenia tzw. dietę sensoryczną do kontynuacji w domu. Ćwiczenia i aktywności dobieramy indywidualnie do każdego dziecka, biorąc pod uwagę stan pobudzenia, kondycję psychiczną oraz fizyczną dziecka.
Niepokojące zachowania u dzieci
Zaburzenia u dzieci można podzielić na grupy wiekowe i tak u najmłodszych dzieci, czyli od okresu narodzin do około 12 miesiąca życia to, co powinno wzbudzić czujność rodziców to predyspozycje u dzieci urodzonych przez cięcie cesarskie. Mogą pojawić się trudności w czynnościach pielęgnacyjnych tj. kąpanie, smarowanie kremem, mycie główki, obcinanie paznokci, mycie ząbków. Dziecko ma trudności w zasypianiu, często wybudza się w nocy. Potrzebuje być cały czas odkryte/przykryte ubrane/rozebrane. Jest nadmiernie pobudzone, płaczliwe lub apatyczne. Dziecko nie chce dotykać niektórych faktur materiałów, ma problemy z raczkowaniem po dywanie, nie toleruje niektórych ubrań, przeszkadzają mu metki czapki lub skarpetki. Często obserwuje się trudności z rozszerzaniem diety, występuje odruch wymiotny na określony smak/zapach/fakturę.
W późniejszym wieku dołączają kolejne objawy związane z rozwojem dziecka. Mogą to być trudności w nawiązywaniu relacji z rówieśnikami, nadmierna ruchliwość, wpadanie na różne przedmioty, zderzanie się ze ścianami, ludźmi, pojawia się dużo zadrapań skaleczeń, ran. Dzieci wykazują względem siebie zachowania autoagresywne: szczypanie, gryzienie. Problemy rosną wraz z dzieckiem, mogą się one nasilać, łagodzić lub w następstwie już istniejących będą pojawiać się nowe.
W wieku szkolnym i przedszkolnym obserwujemy duże problemy z koncentracją uwagi i łatwą jej przerzutnością. Dzieci bardzo często mają problem z przestrzeganiem zasad. Są rozdrażnione, wykazują chęć do niebezpiecznych zabaw i zachowań. Niechętnie eksplorują rękoma otaczające środowisko, pojawiają się problemy z utrzymaniem równowagi, planowaniem motorycznym, reakcjami posturalnymi, zmienianiem pozycji ciała w przestrzeni, lękiem grawitacyjnym, obniżona jest sprawność grafomotoryczna oraz nieprawidłowy rozwój chwytu pisarskiego.
Co jeśli zdaniem rodzica dziecko rozwija się prawidłowo a nagle zaczynają się problemy klas początkowych w szkole?
KM: Przede wszystkim należy zastanowić się co jest przyczyną problemów, i jakiego rodzaju zaburzenia się za nimi kryją. Pamiętajmy, że dziecko każdego dnia powinno być minimum 4 godziny w ruchu. Wystarczy poobserwować otoczenie i już wiemy, że niestety dzieci z osłabionym napięciem mięśniowym będzie coraz więcej. W takim przypadku oczywiście należy skorzystać z konsultacji z fizjoterapeutą, ale jeśli występują także trudności w zakresie podstawowych czynności samoobsługowych, typowe problemy ze sprawnością manualną, a co za tym idzie z grafomotoryką to zalecałabym również konsultacje z terapeutą ręki.
Czyj zajmuje się taki terapeuta, możesz przybliżyć jego funkcję?
KM: Terapeuta ręki skupia się indywidualnym dobraniu działań i ćwiczeń, które umożliwiają usprawnienie mechanizmów odpowiedzialnych za kontrolowanie ruchów kończyny górnej. Celem terapii ręki, jest m.in.: poprawa koordynacji wzrokowo-ruchowej, stabilizacja mięśni ręki i obręczy barkowej, a także zwiększenie zdolności manipulacyjnych dłoni. W naszym mózgu obszar odpowiedzialny za ruchy ręki oraz odbieranie, przetwarzanie i reagowanie na bodźce czuciowe jest bardzo duży. Dodatkowo cały system nerwowy kontrolujący ruch, a więc jego planowanie, rozpoczęcie, wykonanie, koordynowanie i zakończenie to niezwykle skomplikowana sieć, która, aby działała prawidłowo, musi na każdym poziomie być precyzyjna i odpowiednio przygotowana do realizacji swoich zadań. Niestety z różnych przyczyn – często zdrowotnych – praca i umiejętności naszych rąk mogą zostać zahamowane, albo w ogóle rozwój funkcji ręki nie wykształci się. W takim wypadku wskazana jest bardzo różnorodna stymulacja, którą jest właśnie terapia ręki. Przy takiej pracy nie można wykluczyć udziału tułowia, głowy i właściwie całego ciała, ważną rolę pełni również zdolność do czucia powierzchownego i głębokiego. To współpraca pomiędzy wszystkimi elementami przynosi największe efekty terapeutyczne, uczy stabilizacji całego ciała przy jednoczesnej swobodnej pracy całej kończyny. Terapeuta w trakcie zajęć, wprowadza także elementy terapii pedagogicznej, rozwijając umiejętności w zakresie funkcji poznawczych, percepcji wzrokowej, dotykowej, czy słuchowej niezwykle potrzebnych do prawidłowego uczenia się.
Wspomianłyście o przebodźcowaniu ówczesnego świata. Coraz więcej dzieci ma problem z uwagą, skupieniem i pamięcią. Są nerwowe albo nadmiernie wycofane. Jak reagować?
KM: W takim przypadku na ratunek przychodzi trening biofeedback EEG lub neurofeedback, dwie nazwy jedna terapia. Rozpoczynamy oczywiście od badania QEEG, które pokazuje, w jakim aktualnie stanie są częstotliwości fal mózgu.
W ich układzie mogą występować nieprawidłowości, które mogą być spowodowane opóźnionym dojrzewaniem mózgu, zaburzonym rozwojem w trakcie ciąży, problemami przy porodzie, przebytymi chorobami, przyjmowanymi lekami lub nawet długotrwałym działaniem bodźców stresowych. Tak naprawdę na rozwój i funkcjonowanie naszego mózgu ma wpływ bardzo duża ilość czynników. Trudności może być wiele, ale rozwiązanie jest bardzo proste. Wystarczy przywrócić odpowiedni układ fal w mózgu. Oczywiście nie dzieje się to szybko. Musimy, w pewnym sensie nauczyć nasz mózg jak powinien pracować. Możemy to odnieść do treningów na siłowni. Nie zobaczymy efektu po jednym czy nawet piętnastu treningach. Ale im częściej i więcej trenujemy, to efekty zaczynają być widoczne. Tak samo jest z naszym mózgiem im więcej treningów i im bardziej będziemy się do nich przykładać, tym efekty będą lepsze i szybsze.
Jakiego efektu możemy się spodziewać po treningach biofeedback eeg?
KM: Przede wszystkim poprawy koncentracji, pamięci, lepszej reakcji, poprawy jakości snu, zmniejszenia poziomu stresu, poprawy wyników w nauce i sporcie.
Czy ja także mógłbym skorzystać z tego typu treningu?
KM: Oczywiście, trening biofeedback EEG jest dla każdego. Większość z nas ma większe lub mniejsze zaburzenia w układzie fal mózgu, które utrudniają nam codzienne funkcjonowanie. Nie zdjaemy sobie sprawy, jak by było gdyby ten układ był prawidłowy. Może się okazać, że wiele osób mogłoby zrezygnować z tabletek na sen, leków uspokajających, wszelkiego rodzaju wspomagaczy typu energetyki i inne.
Ja poza pracą z dziećmi pracuje głównie ze sportowcami, u których poprawa koncentracji, czasu reakcji i panowanie nad stresem jest niezwykle istotna. Efekty są zaskakujące i nawet nie spodziewamy się, jak bardzo mówiąc kolokwialnie, możemy podkręcić swój mózg, równocześnie zwiększając nasze możliwości w sporcie, nauce i hobby. Terapia Biofeedback EEG nie jest niczym nowym. Aczkolwiek nie ma porównania pomiędzy dawną formą tej terapii a aktualną.
Czy jest się czego obawiać?
KM: Nie ma. Nie ingerujemy w mózg. To klient sam zmienia częstotliwość fal w mózgu, otrzymując informację zwrotną czy robi to dobrze. Przyklejamy elektrodę do głowy, która odczytuje fale. Informacją zwrotną natomiast są punkty, które zdobywa się podczas gry. Grą oczywiście sterujemy, wzmacniając lub wyciszając odpowiednią falę. Dzięki temu nasz mózg uczy się, jak ma pracować na co dzień.
Dziękuję za rozmowę.
Neuron – Centrum Wspierania Rozwoju
http://neuroncentrumwspieraniarozwoju.booksy.com/
tel: 795 912 190
Ul. Krakowska 113
33-100 Tarnów