Tarnów wiadomości. Budowa obwodnicy Tuchowa miała być sfinalizowana końcem 2021 roku, ale już wiadomo, że do zakończenia inwestycji jest potrzebnych kilka dodatkowych miesięcy. Głównym przeciwnikiem prac są warunki atmosferyczne i bezpośrednie sąsiedztwo z rzeką Białą, która również nie była łaskawa dla sprawnego przebiegu budowy. 10 stycznia robotnicy wrócili do prac. Nowy termin finału to połowa 2022 roku.
Zgodnie z ostatnimi zapowiedziami inwestora termin oddania przedłuża się do połowy tego roku. Dla nas, mieszkańców, jest o tyle komfortowo, że już nie mamy zatamowanego ruchu. Prace, które zostały do zrobienia to działania przy obiektach mostowych, przy nasypach. One muszą być wykonywane wtedy, kiedy nie ma mrozu. Warunki atmosferyczne mają tutaj kluczową rolę — mówi w rozmowie z Natalią Trybą burmistrz Tuchowa, Magdalena Marszałek.
W tym momencie najbardziej zaawansowane prace są wykonywane na rondzie przy ulicy Tarnowskiej i Ryglickiej. Zmianą jest to, że już nie ma hamowania ruchu, tak jak to do tej pory miało miejsce. Ruch odbywa się sprawnie.
Trzeba pamiętać, że to jest ogromna inwestycja. Ona była wykonywana w bardzo szybkim tempie w stosunku skali prac. Od samego początku wykonawca miał dużo takich elementów, na które nie miał wpływu. Mówimy o wyższej wodzie, przez którą był dłuższy przestój. Przed nami wiosna, która również nie wiemy jak będzie wyglądała, a pamiętajmy, że rzeka Biała na wiosnę zawsze ma zawsze wyższy stan. Bardzo dużo zależy od pogody — mówi Magdalena Marszałek. Jeśli chodzi o wykonawcę to nie mamy żadnych zastrzeżeń co do wykonywanej przez niego pracy — dodaje burmistrzyni.
Przypomnijmy, że obwodnica Tuchowa powstaje w ciągu drogi wojewódzkiej 977. Będzie miała 2,7 km długości, trzy ronda, dwa wiadukty nad torami kolejowymi i ulicą Polną. Wartość inwestycji przekroczyła 60 milionów złotych.
Fot. DRONEeye Piotr Wróbel