Tarnów wiadomości. Gratka dla miłośników środowiska rowerowego w Tarnowie już gotowa. Twórcy ostrzegają jednak, że jest zbyt wcześnie, by korzystać z przygotowanych tras. Wykonawca czeka na lepsze warunki pogodowe, by utwardzić przygotowane elementy. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem pierwsze przejazdy będą możliwe na przełomie marca i kwietnia.
Bike Park to społeczna inicjatywa szeroko pojętego środowiska rowerowego. Kolarzy górskich różnych form przybywa z roku na rok, jednak infrastruktury dedykowanej tym sportom nie było. Dzięki projektowi z B.O. udało się zbudować pierwsze profesjonalne trasy single track o różnych stopniach trudności i zaawansowania, odpowiednio oznakowanych oraz z wykonanymi licznymi sztucznymi hopkami, bandami czy innymi elementami, które przysporzą kolarzom dodatkowych emocji — wyjaśnia nam Piotr Mucha, inicjator projektu.
Najłatwiejsza trasa będzie do przejechania przez każdego, dwie kolejne mają wyższy stopień trudności.
Mam nadzieję, że to spowoduje jeszcze większe zainteresowanie kolarstwem górskim w Tarnowie i okolicach, a tereny i historię z tym związaną mamy naprawdę niezłą! Pierwszy etap zakładał budowę trasy podjazdowej oraz 3 zjazdowych i to zostało już w 95% wykonane.
Została „kosmetyka”, czyli ubicie warstwy końcowej, jednak do tego potrzeba kilku tygodni wiosennej pogody. Słoneczne dni sprowokowały już fanów dwóch kółek, by wypróbować trasy, ale to jednak zaszkodziło przedsięwzięciu.
Bike Park jeszcze nie działa. Czekamy na to wszyscy tak jak i na możliwość pośmigania po bike parku. Ilość czasu, pracy i energii, która w niego poszła jest ogromna. Jak wykonawca dostanie za to zapłatę, tak osoby zaangażowane lokalnie by ten projekt miał ręce i nogi, nie mają z tego nic poza satysfakcją, uszanujmy to wszyscy. Szkoda, by miejsce zostało zniszczone, zanim je ukończymy. Ziemia jest miękka, więc trasy jeszcze nie są ubite. Wykonawca czeka z tym by ziemia wyschła — apelują twórcy miejsca.
Fot. Piotr Rogóz