Ilustrowany Kurier Codzienny. W spotkaniu 3. kolejki „Słonie” przegrały na wyjeździe z Jagiellonią Białystok 0:1. To pierwsza przegrana w obecnym sezonie w PKO BP Ekstraklasie. Gospodarze na prowadzenie wyszli w 44 min po uderzeniu z 18 metrów Tomáša Přikryla. W 83 min gospodarze wprawdzie podwyższyli wynik, ale arbiter po wideoweryfikacji nie uznał go. Strzelec Fedor Cernych przy przy przyjęciu piłki, pomógł sobie ręką.
Jagiellonia Białystok – Bruk-Bet Termalica 1:0 (1:0) 1:0 Sędziował: Damian Kłos. Żółte kartki: Cernych (53 min), Imaz (81) – Putiwcew (89).
Po meczu powiedzieli:
Mariusz Lewandowski, trener Bruk-Betu Termaliki: Wiedzieliśmy, że czeka nas ciężkie spotkanie. To się potwierdziło. Staraliśmy się grać w piłkę, przejąć inicjatywę. Jeden błąd spowodował, że straciliśmy bramkę. Po niej ciężko nam było rozmontować dobrze grającą obronę gospodarzy. Jej organizacja w defensywie jest na wysokim poziomie. Wyjeżdżamy stąd z zerowym dorobkiem. Musimy popatrzeć na swoje błędy. Kreujemy sytuacje, chociaż dziś ich nie było tak dużo, ale też jeden czy dwa błędy powodują że rywale strzelają nam gole. Musimy zachować większą koncentrację. Wierzę w zespół i w to co robimy, to przyniesie korzyść. Rozwijamy się. Jak najszybciej chcemy wyjść na wyższy poziom.
Ireneusz Mamrot, trener Jagiellonii: To było bardzo trudne spotkanie. Stworzyliśmy w nim więcej sytuacji. Można być zadowolonym jak funkcjonowaliśmy w defensywie. Musimy też robić krok do przodu jeżeli chodzi o grę defensywną. Jestem zadowolony z wyniku, wiem jak wyglądały mecz Jagiellonii z beniaminkami. Goście to zespół, który mocny nacisk kładzie na utrzymywanie się przy piłce.
Źródło: materiały klubowe