Większość analityków rynku nieruchomości spodziewa się w najbliższych miesiącach względnej stabilizacji cen. Nie oznacza to jednak, że cały rynek pozostanie w stagnacji. Wskazuje się na kilka czynników, które mogą sprawić, że niektóre segmenty nieruchomości nadal będą drożeć. Wpływ na to mają zarówno wewnętrzne czynniki ekonomiczne, jak i sytuacja międzynarodowa.
Co może wpłynąć na wzrost cen?
Eksperci podkreślają, że kluczowym problemem wciąż jest ograniczona dostępność gruntów pod nowe inwestycje, szczególnie w dużych miastach. Do tego dochodzą wciąż wysokie koszty budowy, rosnące wynagrodzenia w sektorze budowlanym oraz utrzymująca się presja inflacyjna, która nie zniknęła mimo spadku dynamiki CPI.
Dodatkowo, wpływ na rynek mają rządowe decyzje – chociaż zakończony już program „Bezpieczny Kredyt 2%” nie jest już dostępny, to jego skutki są nadal odczuwalne w strukturze popytu. Obecnie na horyzoncie pojawił się program „Kredyt na start”, który premiuje młodsze osoby i rodziny z dziećmi, jednak jest bardziej selektywny. Może to oznaczać, że presja cenowa przeniesie się na konkretne typy mieszkań – o niewielkim metrażu i w określonych lokalizacjach.
Nie bez znaczenia pozostają także decyzje Rady Polityki Pieniężnej – mimo pierwszych sygnałów łagodzenia polityki, wysokie stopy procentowe nadal utrudniają dostęp do kredytów mieszkaniowych, ograniczając popyt w wielu grupach społecznych.
Które nieruchomości mogą nadal drożeć?
Do niedawna najwyższe ceny notowano głównie w największych aglomeracjach, takich jak Warszawa, Kraków czy Wrocław. Jednak od pewnego czasu widoczna jest zmiana trendu. Coraz więcej inwestorów i nabywców indywidualnych kieruje uwagę ku mniejszym miastom – takim jak Szczecin, Białystok, czy Rzeszów – gdzie rozwijają się nowe miejsca pracy, poprawia się infrastruktura i jakość życia.
Wzrost cen w tych lokalizacjach to także efekt zmian stylu życia – wiele osób pracuje zdalnie, dzięki czemu nie musi już mieszkać w pobliżu siedziby firmy. Spokojniejsze okolice, dostęp do zieleni i niższe koszty życia stają się ważnym argumentem przy zakupie.
Na wartości mogą zyskiwać również:
- – Małe mieszkania – tańsze w utrzymaniu i dostępne dla szerszego grona nabywców,
- – Lokale pod wynajem – zwłaszcza w miastach akademickich i turystycznych, gdzie najem długoterminowy i krótkoterminowy pozostaje opłacalny,
- – Inwestycje komercyjne – np. lokale usługowe w dobrze skomunikowanych dzielnicach, zwłaszcza w rozwijających się osiedlach.
Wielu klientów, którzy planują zakup nieruchomości w mniejszych ośrodkach lub chcą skorzystać z okazji inwestycyjnych, korzysta z pomocy doświadczonych doradców. Przykładem może być biuro KNC Nieruchomości, które od lat wspiera klientów w bezpiecznym i świadomym podejmowaniu decyzji na rynku nieruchomości – zarówno mieszkaniowych, jak i inwestycyjnych. Lokalne doświadczenie i znajomość realiów rynkowych pozwalają szybko reagować na zmieniające się trendy.

Tarnów – spokojna alternatywa z potencjałem
Warto zwrócić uwagę, że Tarnów, choć pozostaje poza głównym nurtem medialnym, ma wiele do zaoferowania:
- – dogodne położenie między Krakowem a Rzeszowem (bliskość autostrady A4),
- – rozwijającą się infrastrukturę edukacyjną, zdrowotną i rekreacyjną,
- – niskie bezrobocie i dostęp do kadry technicznej, inżynieryjnej i usługowej,
- – piękne otoczenie przyrodnicze i bliskość Pogórza Ciężkowickiego.
To wszystko sprawia, że miasto staje się atrakcyjne dla osób chcących osiedlić się na stałe lub ulokować kapitał w stabilnej inwestycji.
