Tarnów wiadomości. Do niecodziennej sytuacji doszło we wtorkowe popołudnie na ul. Krakowskiej. Kierowca na czerwonym świetle przejechał skrzyżowanie i finalnie zakończył swoją podróż na latarni. Był pijany.
Do zdarzenia doszło na skrzyżowaniu ul. Krakowskiej z Radosną i Główną. Kierowca Alfy Romeo, który jechał od ul. Warsztatowej nie zauważył czerwonego światła na sygnalizacji. Wtedy na jego polu pojawiła się kobieta kierująca Mercedesem.
– Kuriozalna sytuacja. Mężczyzna przejechał przez skrzyżowanie na czerwonym świetle. Wtedy z drogi głównej wyjeżdżała kobieta, wyjechała do połowy skrzyżowania. Mężczyzna co prawda ominął Mercedesa, ale ściął znaki informujące o wysepce, a następnie zatrzymał się na latarni. Policji tłumaczył, że gdyby nie ta pani to nic takiego wielkiego by się nie stało – mówi dla IKC asp. sztab. Paweł Klimek z tarnowskiej policji.
Kierowca Alfy Romeo w wydychanym powietrzu miał ponad 1,8 promila alkoholu. Stracił prawo jazdy, poniesie również koszty postawienia nowej latarni. Na szczęście w zdarzeniu nikomu nic się nie stało.
fot. PSP Tarnów