Są jeszcze osoby, które pamiętają tragiczny wypadek, który kilka lat temu wydarzył się na autostradzie w Biadolinach Radłowskich, gdy trzej nastolatkowie rzucali śniegiem i lodem z wiaduktu w przejeżdżające pod nim samochody. Jedna z brył, ważąca 16 kg trafiła w przednią szybę ciężarówki. Zginął wówczas 46-letni kierowca. Młodzi sprawcy tragedii trafili na 7 i 8 lat do więzienia. W poniedziałkowy wieczór, 24 maja, mogło dojść do podobnego nieszczęścia w Brzozówce pod Tarnowem.
– Samochód dostawczy, którym kierował obywatel Ukrainy, został trafiony kamieniem w szybę. Na szczęście zdołał on opanować samochód, powiadomił policję, zawrócił na węźle i sam pojechał poszukać sprawców. Okazało się, że na wiadukcie stało czterech nastolatków w wieku od 11 do 15 lat. Do rzucenia kamieniem w przejeżdżający samochód przyznał się 11-latek, którego sprawa ze względu na wiek zostanie przekazana do Sadu Rodzinnego – mówi asp. sztab. Paweł Klimek, rzecznik tarnowskiej policji. Rodzice nastolatków będą musieli zapłacić za naprawę wozu.
Kierowca z Ukrainy skarżył się na ból w klatce piersiowej. Został więc zbadany na miejscu przez załogę karetki pogotowia. Ból prawdopodobnie był spowodowany gwałtownym hamowaniem po uderzeniu kamieniem w szybę.
Fot. Archiwum KMP