Tarnów wiadomości. Uszkodzona konstrukcja systemu sygnalizacji świetlnej na skrzyżowaniu Krakowskiej i Warsztatowej od lutego utrudnia poruszanie się po mieście. Największe korki tworzą się w przy ul. Warsztatowej, bo kierowcy nie mogą liczyć na współpracę z tymi, którzy poruszają się po ul. Krakowskiej. Początkowo mówiono, że naprawa świateł zajmie ok. 10 dni. To jednak znacznie się przeciąga.
Jak tłumaczą urzędnicy, działania zmierzające do usunięcia awarii, podjęto natychmiast. Konstrukcja jest jednak nietypowa, dlatego jej elementy (maszt i wysięgnik) muszą być wykonywane na zamówienie, co wydłuża czas oczekiwania.
Zarząd Dróg i Komunikacji znalazł firmę, która była gotowa wykonać konstrukcję w ciągu 10 dni, jednak okazało się, że producent nie dysponuje kompletem badań, które potwierdzałyby, że maszt i wysięgnik przystosowane są do obciążenia całym wymaganym osprzętem. Zdecydowano się więc w tej sytuacji na wybór specjalistycznej firmy, która wyprodukuje maszt i wysięgnik odpowiadające wymogom bezpieczeństwa, z atestami, przystosowane do zamontowania sygnalizatorów świetlnych, ekranów kontrastowych, znaków „typu F” oraz kamer monitoringu.
Pracownicy Zarządu Dróg i Komunikacji w Tarnowie pozyskali od producenta dostępne elementy nowej konstrukcji wspierającej, które zostały zamontowane w nowym betonowym fundamencie, który został uprzednio wykonany.
Kończy się już proces wiązania betonu, który trwa co najmniej trzy tygodnie – mówi Artur Michałek, dyr. ZDiK w Tarnowie. – W najbliższych dniach powinniśmy otrzymać konstrukcję wysięgnikową, która zostanie niezwłocznie zamontowana (wykonawca przewidział dostawę na 25 marca). Operacja jej montażu zajmie około jednego dnia. Następnie trzeba będzie odtworzyć wszystkie poprzerywane przewody.
Dopiero wówczas będzie możliwe uruchomienie sygnalizacji świetlnej. Wiemy, że brak sygnalizatorów jest utrudnieniem dla kierowców korzystających z tego skrzyżowania i robimy wszystko, by jak najbardziej przyspieszyć termin zamontowania nowych urządzeń. Jednak uwarunkowania techniczne i względy bezpieczeństwa wymagają czasu — dodaje dyrektor.
Źródło: UMT
fot. Kacper Stec