W sobotnie popołudnie piłkarze tarnowskiej Unii zainaugurowali rozgrywki ligowe w sezonie 2021/2022. W meczu otwarcia Biało-Niebiescy zremisowali z ekipą MKS-u Podlasie Biała Podlaska 1:1.
Pojedynek od pierwszego gwizdka należał do bardzo zaciętych, a ambicji i determinacji nie brakowało żadnej z drużyn walczących na boisku. Już pierwsze minuty pokazały, że spotkanie to nie będzie należało do najłatwiejszych. W 8 minucie groźny strzał głową na bramkę gospodarzy oddał Arkadiusz Kot, zaledwie kilka chwil później w pole podbramkowe dośrodkowywał Tuttas, jednak jeden z napastników gości nie wykorzystał szansy na objęcie prowadzenia drużyny z Podlasia. Biało-Niebiescy nie zwalniali jednak tempa i wciąż szukali okazji do zdobycia gola.
W 27 minucie Dominik Wardzała odegrał na lewą stronę do Sojdy, który oddał strzał uderzając kilka centymetrów obok lewego słupka bramki, której strzegł Nowak. W międzyczasie piłka dotknęła jeszcze zawodnika drużyny gości i sędzia podyktował rzut rożny dla Biało-Niebieskich, którego jednak Jaskółki nie wykorzystały. Groźny strzał na bramkę gospodarzy oddał w 33 minucie Kosieradzki, jednak piłka pewnie wpadła w ręce golkipera Unii – Mateusza Zająca. Kolejna okazja do zdobycia gola przez podopiecznych Pawła Nowaka pojawiła się w 41 minucie, kiedy to kapitalnie akcję rozegrał Viktor Putin, który celnie podając do Dawida Sojdy stworzył czystą i pewną sytuację do zdobycia bramki. Niestety napastnik Jaskółek oddał niecelny strzał i wynik pozostawał ciągle sprawą otwartą.
Pierwsza połowa meczu nie przyniosła jednak żadnych rozstrzygnięć, a zawodnicy obu drużyn schodzili do szatni z wynikiem 0:0. Druga połowa szczęśliwie rozpoczęła się dla gospodarzy. W 47 minucie Patryk Orlik celnie podał do Sojdy, który popisał się widowiskowym, technicznym uderzeniem w „okienko” bramki, dzięki czemu Biało-Niebiescy objęli prowadzenie w spotkaniu. W 92 minucie spotkania zamieszanie powstałe w polu karnym Jaskółek wykorzystał Erwin Bahonko, który zaatakował pustą bramkę gospodarzy. Pomimo iż gospodarze ostatnie minuty wykorzystali na ataki na bramkę Nowaka to nie udało im się odwrócić losów spotkania, które ostatecznie zakończyło się remisem.
„Dzisiejszy wynik nas nie satysfakcjonuje, gdybyśmy stracili bramkę wcześniej być może mniej by to bolało. Przed startem rozgrywek byliśmy bardzo ciekawi jak będziemy wyglądać na tle przeciwników. Podlasie postawiło nam wysoko poprzeczkę, ale większość fragmentów meczu byliśmy zdecydowanie lepsi. W kolejnych spotkaniach zrobimy wszystko, aby pokazać się z jak najlepszej strony i wygrywać” – podsumował Dawid Sojda.
„Ostatnie 20 minut spotkania to czas, w którym oddaliśmy pole drużynie z Podlasia. Wdaliśmy się w grę prostymi środkami i to przemawiało na korzyść rywala. Wychodziliśmy z sytuacji kryzysowych obronną ręką przez większość meczu natomiast stanie w obronie niskiej przez dłuższy czas powoduje, że ta piłka w dośrodkowaniach może się gdzieś odbić i ktoś się może pomylić – należy po prostu tego unikać i postaram się nie popełniać tego błędu w kolejnych meczach. Do siebie mam pretensje, że końcowe fragmenty meczu staliśmy za nisko i za daleko od rywala i przytrafił się nam błąd, który kosztował nas dwa punkty. Dziękujemy Kibicom za obecność i doping!” – dodał Paweł Węgrzyn.
Bramki: Sojda, Bahonko
ZKS Unia Tarnów: Zając, Biś, Kokoszka, Węgrzyn, Sierczyński(86’Suchowski), Wardzała, Orlik, Sojda, Putin(74’Jacak), Dubas(64’Kieroński), Biały.
MKS Podlasie Biała-Podlaska: Nowak, Salak, Kot, Kocoł, Nieścieruk, Tuttas, Wojczuk, Kosieradzki, Pigiel, Andrzejuk, Mierzwiński (50’Bahonko).
Żółte kartki: Mierzwiński, Bahonko, Kosieradzki, Borysiuk( Trener Podlasie Biała Podlaska), Pigiel, Kokoszka, Tuttas, Wardzała, Kieroński.
Źródło: Biuro Prasowe ZKS Unia Tarnów