Tarnów wiadomości. W Tarnowie jest kilka obiektów sportowych, których właścicielami są prywatni przedsiębiorcy. Chodzi m.in. o korty tenisowe czy kryte hale do badmintona. „Podatek od nieruchomości plus inne podwyżki wkrótce sprawią, że zabraknie nam klientów. Bo nie możemy wiecznie podnosić cen” – alarmują właściciele.
Po ulgach, jakie miasto zastosowało ze względu na panującą pandemię, wszystko wróciło do „normy”. „Norma” w przypadku podatku od nieruchomości to dla przedsiębiorców drakońskie podwyżki.
„Podatek od nieruchomości wzrósł w tym roku w moim przypadku z 14 do 68 tysięcy złotych. Do tego mamy droższy gaz i prąd. Nie możemy wprowadzić podwyżek dla klientów, którzy już narzekają, że jest drogo” – mówi Artur Tabor z ACT Sport.
„Dialogu w mieście nie ma. Zostaliśmy postawieni przed faktem, że podwyżka jest i nikt już nami nie rozmawia. W innych miastach, w Krakowie, Kielcach właściciele obiektów sportowych mogą liczyć na spore obniżki podatku. W Tarnowie traktuje się nas jakbyśmy byli galerią handlową lub sklepem wielkopowierzchniowym. To niesprawiedliwe. Dużo się mówi o sportowym trybie życia, ale to chyba nie obowiązuje w naszym mieście” – zauważa Mariusz Kawa z Centrum Sportów Spokojna.
Właściciele obiektów sportowych liczą na pomoc tarnowskich radnych bo UM Tarnowa nie przewiduje dla nich żadnych ulg podatkowych ponieważ… w przyszłym roku podwyżek nie będzie.
„Obradująca 9 września Rada Miejska nie zdecydowała się na uchwalenie nowych stawek podatku od nieruchomości, zatem aktualnie nie są planowane preferencyjne stawki dla właścicieli obiektów sportowych” – poinformowała nas lakonicznie Lucyna Bielatowicz z UM w Tarnowie.