„Politycy to k…” – taki napis z przekleństwem pojawił się na frontowej ścianie tarnowskiego Urzędu Miejskiego.
Do zdarzenia doszło dziś, 21 kwietnia, około godziny 2.40. Ustalenie sprawcy jest o tyle utrudnione, że był on zakapturzony a na twarzy miał maseczkę. Napis z elewacji prędko nie zniknie.
– Wszystkim zajmuje się wydział organizacyjny magistratu. „Malunek” można będzie usunąć na kilka sposobów. Albo punktowo za pomocą piaskowania albo chemicznie. W najgorszym wypadku trzeba będzie pomalować całą elewację. Przypomnę, że to budynek zabytkowy. Nie znamy jeszcze kosztów, jaki trzeba będzie ponieść na remont – mówi rzecznik prezydenta Ireneusz Kutrzuba.
Sprawcy dewastacji grozi od 3 miesięcy do nawet pięciu lat pozbawienia wolności.
Mamy nadzieję, że „autor” szybko zostanie znaleziony i na swój koszt usunie z zabytkowej kamienicy czerwony napis.
Przy okazji: jak to jest, że w mieście monitorowanym (ponoć) przez Straż Miejską może dochodzić do takiego wandalizmu? Oczywiście zdajemy sobie sprawę, że łatwiej zauważyć w mieście człowieka bez maseczki z hod-dogiem w ręku. Ale bez przesady!
Łukasz Winczura, Fot. Artur Gawle
Wszyscy strażnicy są teraz bardzo zajęci ściganiem ludzi bez maseczek, a sprawca maseczke miał…
Oj tam obrzydliwy, przede wszystkim słuszny. Ile można wytrzymać z tymi krawaciarzami.
1. To nie przekleństwo tylko wulgaryzm
2. Fakt – to jest wandalizm – i takie coś należy karać
3. Prawda o politykach na różne sposoby jest wyrażana. W tym przypadku cała Polska poznała prawdę znaną: Politycy to k…wy i złodzieje
No wandal, ale rację ma.