Eurowybory już za nami. Niektórzy z nas mogą odetchnąć z ulgą, choć niewielu poczuło się zobligowanymi do spełnienia obowiązku obywatelskiego, bo w samym Tarnowie do urn poszło lekko ponad 35 tys. uprawnionych.
Ogólnokrajowa rywalizacja pomiędzy dwoma partyjnymi gigantami była równie zacięta w Tarnowie. Tutaj KO wygrało z Prawem i Sprawiedliwością niecałym procentem (38,09% do 37,32%). Trzecie miejsce w Tarnowie przypada Konfederacji (13,02%). Można dodać, iż poniekąd słusznie, ponieważ zarówno Mentzen, jak i Braun odwiedzili swoich wyborców w mieście, zachęcając Tarnów do oddania głosów na ich partię.
O ile łatwo pomyśleć, że Trzecia Droga jest tu przegrana, z wynikiem poniżej siedmiu procent, w rzeczywistości dzieli ona liczbę europosłów z Konfederacją, czyli po jednym na partię. Skoro już przy europosłach jesteśmy, warto wspomnieć w liczbach głosów wybranych kandydatów. Zaczynając od tyłu, Adam Jarubas, czyli „jedynka” Trzeciej Drogi w Okręgu nr 10, zdobył ponad połowę wszystkich głosów oddanych na Trzecią Drogę w Tarnowie, zostając przy tym europosłem. Daje to 1262 głosy na 2465.
Całość głosów na Trzecią Drogę jest mniejsza niż wynik kolejnego europosła z małopolski i woj. świętokrzyskiego, czyli Grzegorza Brauna z Konfederacji. W samym Tarnowie zdobył ich 2600 (około 56,5% łącznych głosów na Konfederację). Prawo i Sprawiedliwość zdobyło natomiast 13.181 głosów. Trzech europosłów z tej partii, czyli Beata Szydło, Dominik Tarczyński oraz Arkadiusz Mularczyk zdobyło zaufanie odpowiednio 5558, 4547 i 2160 mieszkańców Tarnowa.
Rekordzistą w Tarnowie okazał się jednak Bartłomiej Sienkiewicz. Na 13.453 głosów oddanych na Koalicję Obywatelską, europoseł otrzymał ich aż 8415. Oznacza to, że aż 62,5% wszystkich głosów oddanych zostało właśnie na niego. Drugie miejsce w europarlamencie przypadło Jagnie Marczułajtis-Walczak. W Tarnowie zagłosowało na nią 1808 osób.
Prezentowane dane pochodzą z oficjalnej strony PKW, z miasta na prawach powiatu Tarnów.