Tarnów wiadomości. Noc sylwestrowa w ubiegłym roku została przeniesiona do sieci, bo pandemia pokrzyżowała plany organizatorom wydarzeń. Mieszkańcy miasta wzięli udział w Sylwestrze on-line, który zorganizowało stowarzyszenie tarnowskiej gastronomii. W tym roku pojawiła się jednak nadzieja na wspólne świętowanie przy muzyce na rynku, ale wszystko znów mogą utrudnić obostrzenia.
Za organizację sylwestrowych atrakcji odpowiedzialny jest Wydział Kultury Urzędu Miasta Tarnowa i to tam postanowiliśmy sprawdzić, czy w Tarnowie zaplanowano zabawę.
Wszystko zależy od tego, jak rozwinie się sytuacja, bo plany oczywiście mamy. Chcielibyśmy, aby na rynku pojawiły się głośniki i dobra muzyka, bo mieszkańcy na pewno oczekują atrakcji, ale nie chcemy robić dużej imprezy. Podczas wydarzeń w kinach, teatrze, czy innych instytucjach kultury, ludzie zachowują odległości, pilnują obostrzeń, ale Sylwester to taki wyjątkowy czas, pojawia się mnóstwo energii i bezpieczeństwo związane z pandemią może zejść na dalszy plan — obawia się Marcin Sobczyk, Dyrektor Wydziału Kultury w Tarnowie.
Jednocześnie dyrektor zaznacza, że wszystkie plany muszą zostać poddane dyskusjom i sprawdzeniu, a także rekomendacjom przez odpowiednie służby. Sytuacja związana z pandemią jest monitorowana na bieżąco i same plany mogą niewiele dać, jeśli tuż po świętach zachorowań będzie więcej.
Planujemy, organizujemy i kontaktujemy się na bieżąco, by móc w pełni świadomie dać odpowiedź mieszkańcom Tarnowa, czy pojawimy się z życzeniami i muzyką na rynku — dodaje dyrektor wydziału kultury.
Nawet jeśli zabawa z muzyką odbędzie się w centrum Tarnowa należy pamiętać, że będzie to zabawa bez fajerwerków. Włodarze zrezygnowali z opłacania pokazów sztucznych ogni, a prezydent Roman Ciepiela już w ubiegłym roku apelował do mieszkańców, by sami też nie używali głośnych wystrzałów w trosce o zwierzęta.
Inaczej jest za to w Brzesku i Dąbrowie Tarnowskiej. Tam całkiem zrezygnowano z organizowania jakichkolwiek imprez i zabaw sylwestrowych. Mieszkańcy muszą planować zabawy sami.
fot. Artur Gawle