Po raz kolejny szczęście uśmiechnęło się do zespołu SPR Grupa Azoty Tarnów. Tarnowski (z nazwy) zespół przegrał sromotnie u siebie w sobotę z Chrobrym Głogów (24-34), ale Piotrkowianin tylko zremisował w meczu z Kwidzyniem, więc SPR ostatecznie zajął w lidze 12 miejsce i uniknął gry w barażach. Przypomnijmy: w ubiegłym roku przed spadkiem uratowała zespół pandemia – nikt nie trafił do I ligi, a byliśmy ku temu na najlepszej drodze.
Jak informuje biuro prasowe zespołu:
„Grupa Azoty SPR Tarnów przegrała ostatni ligowy mecz w tym sezonie i zachowała swoją pozycję w tabeli. Tarnowianie zakończyli obecny sezon na 12. miejscu i jest pewne, że w kolejnym swoje mecze również będą rozgrywać na superligowych parkietach.”
Grupa Azoty SPR Tarnów – KS SPR Chrobry Głogów [24:34].
Grupa Azoty SPR Tarnów: Liljestrand, Ciochoń, Małecki – Sikora, Tokuda 4, Majewski 1, Wojdan 1, Sanek 2, Wajda 1, Dadej , Kużdeba 7, Pedryc 1, Kniazeu 6, Mrozowicz, Klamrzyński, Yoshida
KS SPR Chrobry Głogów: Stachera, Kapela – Krzywicki 4, Grabowski 4, Zdobylak, Warmijak, Klinger, Babicz 10, Przysiek 2, Tylutki, Marszałek 4, Tilte 4, Orpik 3, Jamioł 1, Bekisz 2.
Można powiedzieć – sukces, ale…
Gdy się wygrywa w sezonie tylko 7 meczy to nic więcej nie można osiągnąć. Jest kilku zagorzałych kibiców (pamiętam ten komentarz o „redaktorzynie”), którzy po moim wpisie sprzed kilku miesięcy oburzali się po komentarzu do pierwszego, przegranego bardzo wysoko meczu, że nie mam racji, że to zespół, który namiesza w lidze. Tak, namieszał. Zdobył drugie miejsce w Pucharze Polski przegrywając z Kielcami – bagatelka – 20 bramkami. Tak, namieszał wygrywając w lidze jedynie 7 spotkań. Sukces! Proponuję, aby w przyszłym sezonie zwiększyć nakłady na piłkę ręczną. Niech miasto i radni dadzą więcej pieniędzy – nie jakieś 220 tys. złotych, ale dwa miliony. Niech główny sponsor, Grupa Azoty, także coś dorzuci – z 10 milionów więcej. Czy wtedy walka o ligowy byt nie będzie trwała do ostatniego gwizdka, a w zespole pojawią się w końcu tarnowianie, a nie jakieś „perełki” ze świata? Raczej nie. Ale będzie kasa by finansować kolejne bezsensowne wycieczki prezesa Mogielnickiego po świecie w poszukiwaniu talentów. I tylko żal, że honorowy prezes klubu, szanowany w Tarnowie 98-letni Janusz Terlecki, daje się zwieść jakimś medalom i „sukcesami”…
Tomasz Jamrozik, fot. Artur Gawle