W sobotę, 9 listopada, dowiemy się, kto przejmie stery szefa okręgu tarnowskiego w strukturach Prawa i Sprawiedliwości. Z informacji, do których dotarliśmy wynika, iż w bratobójczym pojedynku mieliby zmierzyć się ze sobą poseł Wiesław Krajewski i wicemarszałek województwa Ryszard Pagacz. Obaj panowie mają ściskać w dłoniach glejt poparcia podpisany osobiście przez prezesa Jarosława Kaczyńskiego.
Zarówno Krajewski, jak i Pagacz uchodzą w regionie za stronników „frakcji profesorwskiej”, skupionej wokół Ryszarda Terleckiego i Włodzimierza Bernackiego. Decyzja Nowogrodzkiej odsuwa na bok kandydatów związanych z byłą premier Beatą Szydło, w której widzimy byłą wiceminister Józefę Szczurek-Żelazko, posłankę Annę Pieczarkę czy starostę Jacka Hudymę. Taka decyzja może być pokłosiem wojny stoczonej o przywództwo we władzach sejmiku, gdzie kilkakrotnie utrącono kandydaturę na marszałka województwa rekomendowanego przez Warszawę Łukasza Kmity. Kandydatem zgody samorządowej okazał się w efekcie Łukasz Smółka.
– O, ciekawe. Wiesiek jest z „Zakonu”, czyli z Porozumienia Centrum, Rysiek z kolei ma PSL-owski rodowód. Cóż mogę powiedzieć. Jeśli to prawda, co pan mówi, to mogę powiedzieć, chyba tylko tyle, że do mamusi partii wkracza demokracja – słyszymy od jednego z delegatów.
– Wybory miss to raczej nie będą. Ale przed nami długa noc, więc poczekajmy. Obaj pretendenci mogą się jeszcze dogadać. I będzie tak, że jeden zrezygnuje na rzecz drugiego. „Dla dobra regionu, partii i wyborców”, oczywiście. Później drugi powoła pierwszego na swojego zastępcę. I gra gitara – kręci głową inny działacz.
Tuż przed godziną 21 w piątek otrzymaliśmy informację, że jednak bitwy o głosy nie będzie. Rękawicy zdecydował się nie podejmować parlamentarzysta z Powiśla. Zatem na film „Gladiatorzy” zostaje iść do kina.
Pewnym jest natomiast to, że w walce o przywództwo w Krakowie konkurenta nie będzie miał Łukasz Kmita.
Łukasz Winczura