Tarnów wiadomości. Prezydent Roman Ciepiela zszokował mieszkańców miasta pomysłem wprowadzeniem w Tarnowie maksymalnych dopuszczalnych stawek podatku od nieruchomości. W czwartek 6 października odbyła się nadzwyczajna sesja rady miejska, podczas której radni podjęli decyzję co do pomysłu włodarza miasta.
Wszystko rozgrywa się wokół wpływów do budżetu. Projekt uchwały zakłada, że mieszkańcy i przedsiębiorcy mieliby płacić stawki podatku w wysokości maksymalnej, jaką dopuszcza Ministerstwo Finansów. Takie zmiany miałyby wprowadzić do miejskiego budżetu w skali roku nawet 20 mln zł. Byłoby to jednak ogromne obciążenie finansowe dla mieszkańców, a przede wszystkim dla przedsiębiorców.
Na czwartkowej sesji wszyscy radni byli jednak jednego zdania. Zarówno ci spod szyldu PiS jak i PO mówili jednym głosem.
– Takie podwyżki nie powinny być nigdy procedowane na sesji nadzwyczajnej. Powinniśmy inaczej zastanowić się nad tym problemem. Tylko 27 miast w Polsce dało maksymalne stawki. To świadczy o tym, że nie ma konieczności obarczania naszych mieszkańców i przedsiębiorców takimi kosztami – mówiła Krystyna Mierzejewska, radna miejska z ramienia KO.
– Ta uchwała nie może wejść w życie w takiej wersji, ponieważ maksymalnie obciążyłaby przedsiębiorców, małe i średnie firmy, a także mieszkańców, którzy niejednokrotnie ciężko budowali swoje domy. Podjęcie uchwały spowodowałoby to, że tarnowianie musieliby liczyć wzrost nie w groszach, czy złotówkach, ale ciężkich tysiącach złotych – mówił radny z ramienia PiS, Józef Gancarz.
– Jeżeli prezydenta miasta w podejmowanych decyzjach nie popiera nawet jego klub to jest to działanie nieracjonalnie i nielogiczne. Uchwałę bojkotuje jego własny klub – mówił Marek Ciesielczyk radny miejski KO.
Finalnie podczas głosowania wszyscy radni byli jednomyślni. 25 głosów było przeciw, nikt się nie wstrzymał, nikt nie zagłosował za uchwałą.
fot. Artur Gawle