Tarnów. Blisko 2 lata trwała przerwa Piotra Łapucia w Gromdzie. Teraz zawodnik Thai Gym Tarnów znów zawita do ringu 4×4 podczas Gromda 19: Porachunki.
Pochodzi z Rytra, ale od wielu lat mieszka i trenuje w Tarnowie. Piotr „Łapa” Łapuć ma za sobą bogatą karierę w sportach walki i lata doświadczenia. To pozwoliło mu dostać się do najpopularniejszej w Polsce federacji walk na gołe pięści – Gromda. Do tej pory wystąpił na dwóch galach – Gromda 7 i 9, na których stoczył 4 pojedynki. 3 z nich wygrał i zanotował 1 porażkę.
Mimo, że później był anonsowany do kolejnych starć to finalnie do ringu nie wyszedł i kibice musieli na jego występ czekać 2 lata. Teraz podczas Gromda 19: Porachunki znów zaprezentuje się między linami. Łapuć, który na co dzień trenuje w ThaiGym Tarnów nie może doczekać się kolejnej ringowej wojny na gołe pięści. W rozmowie z redaktorem IKC Karolem Garncarzem opowiada o swoich przygotowaniach, relacjach, które musiał odbudować by znów trafić do Gromdy.
– Nie walczyłem z mojej winy, z powodów osobistych. Dlatego wypadałem z karty. Teraz natomiast wszystko jest wyprostowane, głowa oczyszona i mogę się skupić tylko na przygotowaniach do kolejnej Gromdy – mówił w wywiadzie.
Na kogo trafi w piątek 13 grudnia?
– Tego dowiemy się podczas czwartkowego losowania już przed samą galą. Czy to będzie turniej czy superfight. Szczerze mówiąc wolałbym superfight, w turnieju już dwukrotnie brałem udział. Zobaczymy co się wydarzy – dodał „Łapa”.
Jak wyglądają jego relacje z szefem Gromdy Mariuszem Grabowskim? Co tak naprawdę najbardziej ekscytuje go w walkach na gołe pięści? Co sądzi o angażu Bombardiera z Senegalu? Odpowiedzi w załączonym materiale wideo.
Kolejny tarnowski akcent w Gromdzie. „Łapa” wraca do gry! [WIDEO]
Udostępnij ten artykuł