czwartek, 28 sie 2025
  • Zachowane
  • Historia
Tarnów wiadomości
  • Materiały Partnerów
  • Ogłoszenia nieruchomości
  • Nowe Mosty/UA
  • Grupa KNC
  • 🔥
  • Tarnów
  • IKC.PL
  • Powiat tarnowski
  • A to ciekawe
  • Tarnowski Magazyn IKC
Zmiana rozmiaru czcionkiAa
Tarnów wiadomościTarnów wiadomości
  • ikc.pl
  • Tarnów
  • Powiat Tarnowski
  • A to ciekawe
  • Tarnowski magazyn IKC
  • Kraków
  • Małopolska
Search
  • ikc.pl
  • Tarnów
  • Powiat Tarnowski
  • A to ciekawe
  • Tarnowski magazyn IKC
  • Kraków
  • Małopolska
Masz już konto? Zaloguj się
Obserwuj nas
© 2025 – IKC sp. z o.o. Nie wyrażamy zgody na kopiowanie zdjęć i tekstów oraz innej zawartości portalu. W przypadku zainteresowania zakupem licencji prosimy o kontakt z redakcją (redakcja@ikc.pl)
Tarnów wiadomości > Blog > Tarnów informacje > Ile miał na liczniku Stalowy Rumak, skoro nie zauważył Tarnowa?
Tarnów informacje

Ile miał na liczniku Stalowy Rumak, skoro nie zauważył Tarnowa?

Łukasz Winczura
Ostatnia aktualizacja: 26 kwietnia, 2024 2:57 pm
Łukasz Winczura
Udział
SHARE

Niewiele ponad kilometra potrzebuje rozpędzony „na maksa” pociąg Pendolino, by zatrzymać się w konkretnym miejscu. Nieistotne, czy będzie to dworzec, czy szczere pole. Zresztą całe zagadnienie dokładnie formułują prawa fizyki. Droga hamowania to iloczyn masy i prędkości pociągu. Najwyraźniej regułka ta umknęła maszyniście nowoczesnego pojazdu torowego relacji Gdynia Główna – Przemyśl Główny, który pruł przez nasz kraj we wtorek, 23 kwietnia. O czym przed godziną 21. myślał kierujący maszyną, która beztrosko minęła rzęsiście rozświetlony peron tarnowskiego dworca? Tego nie wiemy. Tę tajemnicę ma dopiero rozwikłać specjalnie powołana przez PKP komisja.

Historyczne przejazdy

- reklama -
Ad imageAd image

Są daty przełomowe w historii tarnowskiego kolejnictwa. Przypomnijmy sobie niektóre z nich. W 1856 roku, dokładnie 20 lutego, przez nasze miasto przetoczył się pierwszy pociąg. W 1861 oddano do użytku dworzec, który po dziś dzień uchodzi za jeden z najpiękniejszych tego typu budynków w Polsce. Dwa razy – w 1851 oraz 1880 roku – zatrzymywał się na tarnowskich peronach cesarz Franciszek Józef. Tyle samo razy, ostatnio 14 lipca 2008 roku o godzinie 19.47, gościliśmy u nas legendarny Orient Express. Najsmutniejszą datę stanowi dzień 28 sierpnia 1939 roku, gdy ładunek podłożony rękami Antoniego Guzego spowodował wysadzenie dworca i śmierć kilkunastu osób.

A do tej wyliczanki dojdzie zapewne wydarzenie z ostatniego wtorku, którego bohaterem jest duma polskiego kolejnictwa – pociąg Pendolino i kierujący jego składem. To był najprawdziwszy pociąg widmo. A może Tarnów okazał się być stacją widmo?

- Reklama -
Ad image

„Takich jaj to nawet w Birmie nie przeżyłem”

Jednym z pasażerów feralnego pociągu był tarnowianin – Krzysztof Głomb – niegdyś wzięty dziennikarz, miłośnik teatru a dziś wielki spec od meandrów sieci, założyciel Stowarzyszenia „Miasta w Internecie”. Z racji obowiązków często korzysta z usług narodowego przewoźnika kolejowego. Tak było również w miniony wtorek.

– Tradycyjnie, po piątej, stałem sobie na trzecim peronie dworca Warszawa Centralna – rozpoczyna swoją opowieść Głomb. – Skład miał pięciominutowe opóźnienie, ale było ono łatwe do nadrobienia. Podróż przebiegała bez zakłóceń. W Krakowie tradycyjnie wysiadło najwięcej osób. W przerzedzonym składzie mignęła mi twarz byłego tarnowskiego rzecznika praw konsumentów, Krzyśka Podgórskiego. Wymieniliśmy ukłony – dodaje.

Pendolino z Krakowa do Tarnowa jedzie niecałą godzinę. Po drodze zatrzymuje się na moment tylko w Płaszowie i Bochni.

– Gdzieś na wysokości Bogumiłowic zacząłem się zbierać do wyjścia. Zależało mi, żeby wysiąść jak najszybciej, bo na peronie czekała na mnie żona. Śpieszyło nam się do domu, bo w telewizji miał lecieć finały play off w siatkówce – opowiada.

I w tym momencie zaczyna się najciekawsze.

– Mijamy Mościce, most na Białej, widzę hale Zakładów Mechanicznych. Pociąg cały czas pędzi jak oszalały. Śmiga przez peron i… jedzie dalej w najlepsze. Wśród podróżnych konsternacja. Po kilkuset metrach maszynę udało się wreszcie ujarzmić. Trwało to kilka minut – opowiada z przejęciem w głosie pan Krzysztof.

Wkrótce skład cofnięto do stacji w Tarnowie. Tu został on uziemiony.

– Wszystko odbyło się spokojnie, nie było jakiś gwałtownych hamowań czy tym bardziej paniki. Wszyscy byli raczej zdezorientowani. A najbardziej zaaferowani byli chyba konduktorzy. Kto miał wysiąść w Tarnowie, to wysiadł; kto jechał do Rzeszowa, musiał poczekać na następny pociąg. Ponoć na osłodę dawali tamtym podróżnym jakieś kanapki – dowiadujemy się od naszego bohatera.

Wersję tę potwierdza rzecznik PKP Intercity Cezary Nowak.

„W związku z pominięciem zatrzymania pociągu Express InterCity Premium na stacji Tarnów podróżni po uzyskaniu zgody na wycofanie pociągu do stacji Tarnów przesiedli się do innego pociągu ICE Grottger relacji Wrocław Główny – Przemyśl Główny. (…) Nie było zagrożenia bezpieczeństwa pasażerów. (…) W sprawie zatrzymania pociągu poza stacją w Tarnowie została powołana komisja, która bada zdarzenie” – czytamy w oświadczeniu przesłanym tarnowskiej redakcji Radia Kraków, która jako pierwsza poinformowała o całej historii.

Krzysztof Głomb, szczęściem, zdążył na mecz. Siatkarskie emocje przeżywał jednak dopiero od drugiego seta. Ale opisywaną podróż zapamięta na długo.

– Proszę mi wierzyć. Zjeździłem pociągami wiele krajów świata. Między innymi całą Azję Południowo-Wschodnią. Chiny, Indie, Tajlandię czy Birmę. Ale takich jaj nie widziałem – uśmiecha się nasz rozmówca.

– Takie przypadki praktycznie się nie zdarzają.

dodaje rzecznik PKP IC Cezary Nowak.

Przypomnijmy na koniec, iż bilet na Pendolino z Tarnowa do Warszawy kosztuje 186 złotych. A całą trasę powinniśmy pokonać w ciągu 205 minut.

Jeśli oczywiście nie wydarzy się nic niespodziewanego…

Tekst: Łukasz Winczura

ZAZNACZONE: ikc, ikc tarnów, Ilustrowany Kurier Codzienny, pendolino, pendolino ominęło Tarnów, relacja świadka, tarnów, wiadomości z tarnowa
Udostępnij ten artykuł
Facebook Twitter Email Copy Link
Przez Łukasz Winczura
Śledź:
Łukasz Winczura - dziennikarz, reporter.
Poprzedni artykuł Dawny dom Jana Szczepanika pozostaje w rękach miasta
Następny artykuł Tomasz Chyła Quintet w piwnicy TCK [zdjęcia]

To jeszcze przeczytaj

Tarnów informacje

Historia: 28 sierpnia 1939 r. na tarnowskim dworcu wybuchła bomba. W zamachu zginęło 20 osób

Przez Tarnów wiadomości
Tarnów informacje

Tarnów. Pożar hurtowni zniczy opanowany; trwa dogaszanie

Przez Tarnów wiadomości
Tarnów informacje

Żużel: nowy prezes w Unii Tarnów

Przez Tarnów wiadomości
Tarnów informacje

Historyczny sukces naukowca z Akademii Tarnowskiej

Przez Tarnów wiadomości
Poprzedni Następny
Tarnów wiadomości
Facebook Youtube Instagram

Tarnow.ikc.pl to tarnowski dodatek Ilustrowanego Kuriera codziennego. IKC to nowoczesne medium pełne znakomitej jakości zdjęć i tekstów. Znajdziecie u nas także bieżące informacje nie tylko z Tarnowa, ale i całego regionu tarnowskiego.

Z dnia na dzień liczba naszych czytelników rośnie, czyniąc portal doskonałym miejscem ludzi, którym leży na sercu dobro miasta i regionu.

© 2024 – IKC sp. z o.o.
Nie wyrażamy zgody na kopiowanie zdjęć i tekstów oraz innej zawartości portalu. W przypadku zainteresowania zakupem licencji prosimy o kontakt z redakcją (redakcja@ikc.pl)

Wydawca: KNC GROUP na licencji IKC sp. z o.o.
Redakcja w Tarnowie: 33-100 Tarnów, ul. Krakowska 7

tel.: 600-015-060; e-mail: redakcja@ikc.pl; tarnow.ikc.pl.

Polityka prywatności

Welcome Back!

Sign in to your account

Zgubiłeś hasło?