Tarnów wiadomości. Muzeum zabytkowych pojazdów, instytucja kultury czy bar tarnowskiego browaru? Mieszkańcy Tarnowa mają mnóstwo pomysłów, by popadający w ruinę dworzec w Mościcach, znów tętnił życiem. Nie jest to jednak proste, bo ktoś musiałby budynek wynająć (ogłoszenie na stronach PKP jest nadal aktualne). Najpierw jednak obiekt musi zostać wyremontowany.
- – Prezydent co pewien czas przypomina PKP o dworcu kolejowym w Mościcach i konieczności jego remontu lub sprzedaży i zagospodarowaniu na inny cel. Ostatnia interwencja prezydenta dała efekt w postaci pisma, w którym kolej poinformowała, iż remont dworca może rozpocząć się w 2024 roku. Czynimy starania, aby stało się to wcześniej – informuje rzecznik prezydenta Tarnowa.
W piśmie Oddziału Gospodarowania Nieruchomościami w Krakowie PKP S.A. czytamy, że „budynek dworca kolejowego Tarnów-Mościce został zgłoszony do planu inwestycji dworcowych na lata 2024 i następne”. Nie wiadomo więc czy remont w 2024 roku w ogóle się rozpocznie.
– To już jest jakaś deklaracja ze strony kolei, choć konkretów nie ma żadnych – mówi prezydent Tarnowa. – Zadeklarowany termin rozpoczęcia remontu nas nie zadowala, przede wszystkim z uwagi na planowane w Tarnowie, a konkretnie w Mościcach, rozgrywki w ramach Igrzysk Europejskich, które mają się odbyć latem 2023 roku.
Warto byłoby, aby przyjeżdżające do nas ekipy sportowców witał odnowiony dworzec i będę podejmował starania, aby PKP przyśpieszyły termin rozpoczęcia remontu. Ze strony miasta mogę zadeklarować wszelką potrzebną pomoc.
Tymczasem dworzec cały czas jest do wynajęcia
Do wynajęcia jest parter budynku i antresola. Można je wykorzystać do dowolnych celów. Umówić się, obejrzeć, podjąć decyzję i działać. Obiekt ma 765,00 m2. Chętnych jednak brak, albo nie chcą się ujawniać.
Dworzec był wystawiany na sprzedaż, ale przetargi kończyły się niepowodzeniem. Obiekt jest zamknięty od 2012 roku. Pod adresem miasta w 2014 roku padła propozycja, aby Tarnów zakupił obiekt za 800 tysięcy złotych. Władze miejskie policzyły koszty remontów i odmówiły.
Mieszkańcy mają kilka pomysłów na zaaranżowanie przestrzeni
Te pomysły to m.in. browar, galeria sztuki, muzeum żużla i zabytkowych samochodów. Tarnowianie woleliby działanie zamiast remontów, które na razie są tylko w planach.
Andrzej Chmielowski, kolekcjoner zabytkowych samochodów na mościcki dworzec ma swój pomysł.
Jestem „zapalonym automobilistą-zbieraczem”, posiadam kilkadziesiąt pojazdów zabytkowych. Są to samochody wyprodukowane od 1933 roku do youngtaymerów. Chciałbym je wyeksponować. Budynek dworca w Mościcach z otoczeniem byłby idealną bazą do wystawienia zabytkowych pojazdów. Z dworcem sąsiaduje stadion żużlowy. Nie można zapomnieć o „tarnowskim czarnym sporcie”- jest to też część historii motoryzacji — mówi w Romowie z nami Andrzej Chmielowski.
- Mościce są „młodą” dzielnicą Tarnowa powstałą wokół Zakładów Azotowych. Wyremontowany budynek byłby wspaniałym muzeum, w którym chciałbym pokazać osobom zainteresowanym motoryzacją i techniką etapy jej rozwoju w powiązaniu z historią Mościc — dodaje kolekcjoner. Zdaniem Chmielowskiego dworzec w Mościcach, w stanie, w jakim jest nie przetrwa do 2024 roku. Pomysłodawca muzeum zauważa, że z dnia na dzień postępuje degradacja. Ostatnio w budynku ktoś próbował palić ognisko, ciągle wybijane są szyby i odrywane kawałki blach.
Dworzec dla środowisk artystycznych
Dworzec w Mościcach budzi zainteresowanie środowiska artystycznego. Jeszcze w 2011 roku odbywały się tam wydarzenia kulturalne. Powrót do nich mógłby się sprawdzić. Przewodniczka po Mościcach, Katarzyna Nalezińska, uważa, że dworzec zasługuje na bycie wizytówką nie tylko w czasie planowanych igrzysk.
Uważnie śledzę doniesienia dotyczące przyszłości dworca w Mościcach. Co najważniejsze budynek oraz jego wyposażenie zostały niedawno zabezpieczone przez wpis do rejestru zabytków. Teraz pojawiają się ostrożne deklaracje remontu, które każą zadać kilka rozsądnych pytań. Prezydent miasta chce przyspieszenia terminu rozpoczęcia prac, które PKP wpisało do planu inwestycji na rok 2024 (i kolejne!) – zabiegi godne pochwały, nie przekonuje mnie jednak motywacja, czyli letnie rozgrywki Igrzysk Europejskich w 2023 roku i to by „przyjeżdżające do nas ekipy sportowców witał odnowiony dworzec”.
– Nawet gdyby doszło do organizacji niektórych wydarzeń tej imprezy w Mościcach, to motywacją powinna być jednak użyteczność inwestycji dla mieszkańców dzielnicy i całego miasta — dodaje Nalezińska. – Jasne jest, że dworzec nie ograniczy się do kasy biletowej i poczekalni, bez której notabene podróżujący radzą sobie już niemal dekadę.
Coś w tym dworcu musi działać — i tu pytanie najważniejsze — co? Biorąc pod uwagę, że w centrum miasta, w atrakcyjnych lokalizacjach, straszą puste witryny lokali do wynajęcia, powinno to być przedsięwzięcie totalne, czyli oddane jednej instytucji czy firmie. Moim zdaniem rozwiązanie idealne się już pojawiło. Chodzi mi tu o bar restauracyjny prowadzony przez tarnowską firmę browarniczą, szczególnie że właściciel deklaruje powiązanie biznesu z działalnością kulturalną.
Jak mówi w rozmowie z nami Katarzyna Nalezińska, rozwiązania pojawiają się same, zainteresowanie budynkiem nie słabnie. Skoro dworzec jest zabytkiem, jest perłą modernizmu, to sztuka miałaby w nim swoje doskonałe miejsce.
Marcin Kwietowicz, jeden z najważniejszych i najzdolniejszych współczesnych polskich architektów, zaoferował przygotowanie projektu zagospodarowania dworca i to pro publico bono — z pewnością byłby to projekt powstały ze smakiem, poszanowaniem i zrozumieniem specyfiki architektury modernistycznej. Gdyby spotkały się trzy deklaracje: prezydenta, przedsiębiorcy i architekta, to w Mościcach powstałoby miejsce unikatowe — wspaniała wizytówka miasta z korzyścią dla mieszkańców.
Rada Osiedla Mościce ma swoje pomysły
Rada Osiedla Mościce od dawna stara się apelować nie tyle o remont, ile zaangażowanie w sprawę działalności niszczejącej konstrukcji. Edyta Kowalska, mieszkanka i radna osiedlowa wspomina, że miasto starało się uzyskać dworzec od kolei za symboliczną złotówkę tak jak to miało miejsce w przypadku kilku innych zlikwidowanych dworców kolejowych. W przypadku dworca w Mościcach Kolej chciała za niego zbyt duże pieniądze, co byłoby dla Miasta Tarnowa przedsięwzięciem nieekonomicznym mając na uwadze koszty związane z jego ew. remontem.
Rada Osiedla Mościce ma kontakt z pewnym inwestorem, który byłby zainteresowany wykorzystaniem budynku dworca w Mościcach do celów powiedzmy edukacyjno-kulturalnych. Szczegółów nie mogę zdradzić, ale to z pewnością byłaby świetna okazja, by wskrzesić zainteresowanie dworcem i jego walorami.
Są gotowe rozwiązania, ale – jak to zwykle bywa – brakuje pieniędzy. Każda inwestycja wymaga środków. Mieszkańcy podsuwają pomysły, ale nie wiadomo czy którykolwiek zostanie zrealizowany przed planowanym remontem.
Mieszkańców Mościc wysłuchała Natalia Tryba,
Fot. archiwum IKC — Adam Kiwior