Tarnów wiadomości. W kobiecej drużynie piłkarskiej Tarnovii wciąż gorąco. Dziewczyny nie mogą się pogodzić z decyzją klubu o wycofaniu zespołu z ekstraligowych rozgrywek. Nie przekonuje ich oświadczenie prezeski i biorą sprawy w swoje ręce. Zdobyły się na odwagę, by jeszcze raz spróbować porozmawiać z zarządem, pojechały do siedziby, ale zamiast rozmowy skończyło się na… interwencji policji. Pani prezes wystraszyła się towarzyszącym zawodniczkom kibiców.
Dziewczyny pojawiły się w klubie w poniedziałek. Były tam dwukrotnie. Po raz pierwszy w godzinach porannych, gdzie przed bramą odbyło się nagranie naszego materiału wideo. Drugi raz po godzinie 15:00. Wtedy zapukały do drzwi i chciały porozmawiać z prezeską. Dziewczynom towarzyszyli kibice, którzy wspierają drużynę.
Kibice się z nami skontaktowali, kilku przedstawicieli chciało pójść z nami do pani prezes na rozmowę by pokazać, że są w tym z nami, są po naszej stronie i też czekają na wyjaśnienia. Spotkaliśmy się o 15 przed klubem, lecz Pani Prezes widząc nas przez okno, zamknęła klub, zasunęła rolety i wezwała policję mówiąc, że obawia się o własne zdrowie i życie – relacjonuje jedna z zawodniczek.
Piłkarki wyjaśniają, że chciały w końcu porozmawiać i dowiedzieć się, na czym stoją. Publikowanie oświadczeń ze strony władz klubu, na które również oświadczeniami odpowiadają piłkarki, nie przynosi rezultatów. Dziewczyny nie spodziewały się, że zostaną „potraktowane jak bandyci”.
Absurdalna sytuacja, dzieci w tym momencie miały treningi, Trenerzy i zawodnicy nie mieli jak wejść do klubu by się przebrać. Zresztą my jako zawodniczki jeszcze tydzień temu wchodziłyśmy tam jak do domu, a dziś nie mamy prawa wejścia do klubu, bo policja jest na nas nasyłana. Cieszymy się tylko, że policjanci byli zszokowani tym wezwaniem i wykazali dla nas zrozumienie – dodaje piłkarka.
Drużyna kobiet szuka wsparcia w wielu miejscach. Po ostatnim spotkaniu z prezydentem zarząd klubu został zobligowany do przedstawienia sprawozdań finansowych z ostatnich 5 lat.
Klub nadal nie komentuje ostatnich wydarzeń. Na informację z Urzędu Miasta pani prezes odpowiedziała oświadczeniem, które pojawiło się na Facebooku, 15 grudnia na profilu pn. Od B klasy do Ekstraklasy – Małopolska. Nie ma go ani na oficjalnej stronie, ani profilu klubu. Poniżej jego treść:
Fot. główne od czytelnika