Obraz reklamowy

Bruk-Bet Termalica wydarł remis. Udana pogoń za rywalem

Karol Garncarz
Dodany przez
Karol Garncarz
Dodany przezKarol Garncarz
2 Min. Czytania

Tarnów wiadomości. Bruk-Bet Termalica Nieciecza zagrał bardzo słabą pierwszą połowę, w której stracił dwie bramki z Górnikiem Łęczna. Na szczęście dla miejscowych po przerwie zespół zdołał wyrównać i nie skończył meczu porażką.

- Reklama -
Obraz reklamowy

Zła passa u „Słoni” trwa. W poprzednich meczach mimo objętego prowadzenia zespół Radoslava Latala tracił bramki finalnie remisując spotkania. W sobotni wieczór zaczął natomiast od straconych bramek i musiał gonić wynik. Najpierw Damian Gąska w 33′ wykorzystał rzut karny, podyktowany za rękę Bartosza Farbiszewskiego, a potem strzelec zagrał do Serhija Krykuna, który posłał piłkę do siatki. Wszystko to w ciągu 5 minut.

Po przerwie gospodarze musieli ruszyć do ataku. W innym razie zapisaliby na swoim koncie porażkę z drużyną, która broni się przed wejściem do strefy spadkowej Fortuna 1. Ligi. Dwukrotnie akcję kończył Tomas Poznar. Wysoki Czech trafiał w 57′ i 72′ meczu. Gospodarzy nie stać było jednak na zwycięską bramkę. Górnik dobrze się bronił, w ich przypadku każdy punkt to cenny skalp w walce na dole tabeli.

- Reklama -
Obraz reklamowy

Bruk-Bet Termalica Nieciecza – Górnik Łęczna 2:2 (0:2)
Bramki: 0:1 Gąska 33 karny, 0:2 Krykun 37, 1:2 Poznar 57, 2:2 Poznar 72.
Bruk-Bet Termalica: Loska – Zawijskyj (46 Kukułowicz), Biedrzycki, Farbiszewski, Grabowski – Rep (88 Pietraszkiewicz), Dombrowskyj, Abrosiewicz (63 Śpiewak), Mesanović, Radwański – Poznar.
Górnik: Gostomski – Zbozień, Biernat, Cisse, Dziwniel – Tkacz (80 Pierzak), Łychowydko (64 Lewkot), Kryeziu (86 Szramowski), Krykun – Grzeszczyk (64 Sobol), Gąska (80 Podliński).

Sędziował: Piotr Lasyk (Bytom).

fot. Artur Gawle

Udostępnij ten artykuł