W samo południe, przy pomniku Generała Józefa Bema na ul. Wałowej odbyła się uroczystość z okazji 230. rocznicy urodzin bohatera trzech narodów

Generał Józef Zachariasz Bem, dowodził podczas powstania listopadowego. W 1835 utworzył Polskie Towarzystwo Techniczne w Paryżu, mające na celu zaangażowanie w pracę wielu Polaków, którzy po przegranym powstaniu masowo wyemigrowali do Francji. Było to pierwsze takie towarzystwo techniczne dla narodu polskiego. Bem Brał także udział w walkach o niepodległość Węgier w 1848 roku.
Obecna na uroczystości Ewa Mańskiewicz-Cudny, prezes Federacji Stowarzyszeń Naukowo-Technicznych NOT, podkreśliła, że gen. Bem był również „wielką postacią techniczną”. Orsolya Zsuzsanna Kovács, ambasador Węgier, przekazała w swojej przemowie: „każde dziecko myśli, że to Węgier”.

Krzysztof Kołaciński, prezes Tarnowskiego Towarzystwa Przyjaciół Węgier, przypomniał, że sam pomnik wielkiego tarnowianina miał już zostać wzniesiony we wrześniu 1883 roku, jednak ówczesne austriackie władze Galicji surowo zakazały jakichkolwiek takich działań. Pomnik powstał dopiero w drugiej połowie XX. wieku.

Co ciekawe, tarnowski pomnik został stworzony w częściach, spojony przez Tarnowskie Zakłady Azotowe. Niektórych może też dziwić informacja podana przez prezesa TTPW, iż ów pomnik miał oryginalnie być nieco wyższy, natomiast w obawie o niestosowne wkomponowanie się w historyczne mury miasta Tarnów, jego nogi zostały skrócone.

Po przemowach tarnowskie Bractwo Kurkowe oddało potrójną salwę z armat. Na koniec, wieńce zostały złożone przez wszystkich przedstawicieli uroczystości. Byli wśród nich m. in. ambasadorzy Węgier i Turcji, Rektor Akademii Tarnowskiej Małgorzata Kołpa, oraz obecny prezydent miasta Roman Ciepiela.

Krzysztof Górgól, fot. Monika Batko